Jak wybrać buty w góry
Jakie buty w góry – to pytanie jest jednym z najczęściej pojawiających się na grupach i forach o tematyce górskiej. Buty są jednym z kluczowych elementów ekwipunku, jednak ich dobranie jest również jedną z najtrudniejszych czynności w kompletowaniu górskiego sprzętu. W tym artykule postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania, jakie pojawiają się podczas wyboru górskich butów.
Wybierając buty w góry, natrafiamy na naprawdę złożony problem, a ilość problemów z butami przewyższa chyba wszystkie inne problemy, jakie możemy napotkać z innymi częściami górskiego sprzętu. Dość długo zastanawiałem się, jak skonstruować ten artykuł. Z pomocą przyszły facebookowe grupy o tematyce okołogórskiej, obserwowałem po prostu, jakie ludzie zadają pytania lub ewentualnie – na co narzekają i tak też powstał ten wpis. Jako, że nie mam w zwyczaju lać wody, przechodzimy do konkretów.
Buty w góry – jakie wybrać
Tutaj nie odkryję Ameryki, ale powiem, że przy wyborze butów w góry, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Pierwszym pytaniem, na które musimy sobie odpowiedzieć, jest – gdzie i kiedy będziemy chcieli uprawiać trekking?
Kiedyś, stara szkoła, mówiła, że buty muszą być wysokie i chronić kostkę. Dziś wiemy, że zgodnie z najnowszymi badaniami, wcale nie musi tak być, a zakres rodzajów górskich butów nie ogranicza się wyłącznie do wysokich i ciężkich butów trekkingowych. Choć takie też będziemy omawiać.
Buty na sezon wiosenno- Letni
Pierwszym kryterium, które wybrałem przy doborze butów trekkingowych, jest sezon, w którym będziemy chodzić po górach. W sezonie wiosennym i letnim jest cieplej, jest bardziej sucho, a na trasie zazwyczaj nie zalega lód ani śnieg. Chyba, że jeszcze zalega, wtedy lepiej wybrać buty zimowe.
Osobiście, w porze ciepłej, preferuję buty niższe, wygodniejsze, bardziej oddychające niż ciężkie trapery. Dzięki przewiewności, stopa zachowuje suchość podczas, nawet długotrwałego, marszu, a jednocześnie lepiej pracuje. Co to znaczy? Najnowsze badania dowodzą, że buty nad kostkę upośledzają nieznacznie nasz zakres ruchu, co wpływa negatywnie na pracę kolan.
Niskie buty mają jeszcze jedną zaletę. Są znacznie lżejsze i często – bardziej miękkie w środku, co sprawia, że w czasie trekkingu stopa nie męczy się aż tak bardzo, a dzięki temu możemy zajść dalej. Takie buty również rzadziej prowadzą do obtarć, czy występowaniu odcisków.
Buty na sezon jesienno – zimowy
Jesienią i zimą na szlakach pojawia się deszcz, śnieg czy też – lód. By zabezpieczyć stopę przed dostawaniem się do wewnątrz śniegu czy deszczu, warto wybrać buty nad kostkę. Są cięższe, niż wymienione wcześniej niskie buty, jednak zapewniają lepszą ochronę. Dodatkowo – charakteryzują się twardszą podeszwą. Przy wyborze należy również zwrócić uwagę, czy umożliwiają montaż raków – jest to niezbędny element zimowego wyposażenia w wyższych partiach gór.
Chodzenie w takim bucie jest odrobinę bardziej męczące, niż w letnich modelach, trzeba się więc będzie do nich odrobinę przyzwyczaić.
Buty z membraną czy bez?
Odwieczne pytanie, które pojawia się, przy doborze butów. Membrana w butach trekkingowych ma tak samo wielu zwolenników, co i przeciwników. Zacznijmy więc od odpowiedzi – czym jest membrana w butach górskich?
Jest to warstwa, której użytkownik nie widzi. Są to tzw. mikropory, których zadaniem jest odprowadzanie wilgoci na zewnątrz, przy jednoczesnym zatrzymywaniu wilgoci przed dostaniem się do buta z zewnątrz. Jest to bardzo uproszczone wyjaśnienie, jednak w skrócie dokładnie tak można opisać membranę.
W butach górskich można rzec, że jest tak – w butach na zimę membrana jest świetnym rozwiązaniem. Sprawi, że zwiększy się oddychalność stopy, dzięki czemu skarpetka nie będzie mokra, a jednocześnie, w czasie wędrówki w deszczu, czy na śniegu, zabezpieczy nas przed przemakaniem butów. Okaże się również nieoceniona podczas przekraczania strumieni – to membrana zapewni wodoodporność buta.
Jednak w butach letnich zdania są podzielone. Osobiście, nie jestem zwolennikiem membrany w butach trekkingowych na lato. Żadna membrana nie zapewnia 100% oddychalności, więc w czasie upałów noga będzie nam się pocić. Membrana ma również jeden minus – jeśli naprawdę przemoknie, bardzo długo trwa jej wysuszenie.
Posiadam różne buty w góry – inne na lato, inne na zimę. Te zimowe mam z membraną, letnie – bez. W dalszej części artykułu zaprezentuję swoje buty.
Buty górskie w zależności od zastosowania
Jak to mawiał klasyk – każdemu według potrzeb. Tutaj podzieliłem buty górskie ze względu na trudność i rodzaj szlaków, na których przyjdzie nam wędrować.
Buty lekkie w góry
Świetnie sprawdzają się na letnich szlakach, niewymagających wspinaczki. Są miękkie i oddychające, a co za tym idzie – niesamowicie wygodne. Zdecydowanie można powiedzieć, że są najwygodniejsze ze wszystkich butów górskich. Charakteryzują się bardzo dobrą przyczepnością – podeszwa jest miękka i dopasowuje się do powierzchni, po której idziemy. Często w tej kategorii znajdują się buty do biegania terenowego – świetnie sprawdzają się podczas trekkingów.
Należy jednak zaznaczyć jedną rzecz. Te buty nie chronią w żaden sposób kostki przed zwichnięciem czy skręceniem, polecam je więc osobom odrobinę bardziej wytrenowanym, które mają mocniejszy staw skokowy, np. osobom trenującym bieganie, niekoniecznie górskie. Osobiście – nie wyobrażam sobie lekkich trekkingów np. w Beskidach w innych butach niż najlżejsze biegówki. Nie bez powodu również osoby wybierające się na najdłuższe szlaki długodystansowe Ameryki Północnej, decydują się właśnie na taki typ obuwia.
Buty trekkingowe typu 3/4
W tej kategorii znajduje się obuwie, które zazwyczaj sięga lekko nad kostkę. Takiego rodzaju butów używa się na dobrze utrzymanych szlakach, szlakach długodystansowych i zdecydowanie – nie zimowych.
Są dość miękkie, wykonane ze skór lub tkanin syntetycznych, sprawiają, że chodzenie w nich jest bardzo przyjemne, nawet podczas wielogodzinnych wędrówek. Charakteryzują się również średnio twardą podeszwą – miękką na tyle, by podczas chodzenia się zginała, jednak twardą na tyle, by zabezpieczyć użytkownika przed odczuwaniem kamieni, korzeni i wszystkiego innego, po czym przyjdzie nam chodzić.
Tego typu buty znakomicie sprawdzą się w Bieszczadach, Beskidach czy Sudetach, gdzie szlaki nie są zbyt wymagające, jednak często są dosyć długie.
Buty wysokogórskie, tzw. alpejskie
Jest to obuwie, które stosuje się np. w Alpach, lub w warunkach zimowych – również w Tatrach. Charakteryzują się specjalną, wielowarstwową podeszwą, która ma chronić nas przed ostrymi skałami, skręceniami kostki oraz umożliwić założenie raków.
Mają również znacznie mniejszą ilość przeszyć, by zminimalizować ryzyko przemoknięcia. Są zazwyczaj dość twarde i zdecydowanie przed założeniem ich w góry, należy je rozchodzić. Zapewniają jednak komfort i bezpieczeństwo, niestety, kosztem zwiększonej wagi. Dlatego słabo nadają się do długodystansowych szlaków o niskim poziomie trudności, jak np. Główny Szlak Beskidzki lub podobne.
Buty wysokogórskie, wspinaczkowe
Można dość bezpiecznie powiedzieć, że nie mają w Polsce zastosowania. Są to buty wykonane z grubych warstw skóry i ekstremalnie odpornych tkanin syntetycznych, mających zapewnić ochronę przed warunkami atmosferycznymi i uszkodzeniami mechanicznymi. Są bardzo twarde, wyposażone w dodatkowe warstwy ocieplenia, zarówno zewnętrznego jak i wewnętrznego. Umożliwiają również montaż raków. Takie buty stosuje się na wyprawy wysokogórskie, gdzie ciągle zalega śnieg i lód, zazwyczaj powyżej 5000m.
Jak ocenić jakość butów w góry?
Patrząc na buty, nowiutkie, w sklepie, można sądzić, że wszystkie są… ładne. Ale w butach górskich nie chodzi o wygląd tylko o ich funkcjonalność i bezpieczeństwo, jakie nam zapewniają. Kupując buty trekkingowe w góry warto zwrócić uwagę na następujące cechy:
- Grubość. Grubsze buty będą po prostu solidniejsze, najprawdopodobniej bardziej nieprzemakalne, wytrzymalsze i odporniejsze na uszkodzenia mechaniczne, ale zarazem będą mniej elastyczne, twardsze w środku i cięższe.
- Łączenie podeszwy z resztą buta. Niektóre buty są tylko klejone, przy bardzo dobrych butach, zwłaszcza cięższych, możemy również znaleźć modele podwójnie zabezpieczone przed zniszczeniem – podeszwa w nich jest zarówno przyklejona jak i przyszyta do cholewy.
- Materiał wykonania języka. Dziwny punkt? Niekoniecznie. Czasami całe buty wykonane są np. z nubuku, ale język zrobiony jest z jakiegoś syntetyku, by zapewnić większą oddychalność. Takie rozwiązanie ma jednak sporą wadę. Jeśli założymy na spodnie pokrowce przeciwdeszczowe, to w czasie ulewy woda zacznie po naszych nogach spływać prosto na język. A ten bardzo szybko przemoknie. Miałem doświadczenie, kiedy przeszedłem w deszczu 40km w totalnie przemoczonych butach i straciłem połowę skóry na stopach. Jeśli chcemy buty całkowicie nieprzemakalne, najlepiej, by były wykonane z jednego kawałka skóry.
- Sposób wiązania sznurówek. Niektóre buty mają niezbyt mądre rozwiązania, jeśli chodzi o ich sznurowanie. Uciskają kostkę w niewłaściwych miejscach. Dodatkowo, czasami metalowe haki do których wiążemy sznurówkę są ostre, co powoduje przecieranie materiału sznurówki i jej zniszczenie.
- Waga. Element kluczowy, zwłaszcza dla mniej wprawnych podróżników. Jest duża różnica pomiędzy butami ważącymi 300g a ponad 1kg, komfort chodzenia będzie zupełnie inny.
Buty uniwersalne
Poprzednie pokolenia miały w zwyczaju chodzić w jednych butach zawsze i często, obserwując internetowe fora, możemy zobaczyć marudzenie, że teraz w górach jest rewia mody, a kiedyś chodziło się w tym co się miało. Cóż, moim zdaniem to tylko jakieś frustracje. Kiedyś chodziło się w tym co się miało, bo nie miało się wyboru, dziś na szczęście żyjemy w lepszych czasach, gdzie technologia poszła do przodu, a wybór jest ogromny.
Pojawia się jednak pytanie – czy istnieją buty uniwersalne, na cały rok?
Moim zdaniem – jeśli głównym celem jest przemierzanie szlaków łatwiejszych, jak Beskidy czy Bieszczady i mniej wymagających tatrzańskich, to pokusiłbym się o stwierdzenie, że tak – można dobrać buty na cały rok. Tylko z jednym ale – coś, co jest do wszystkiego, nigdy nie będzie tak dobre, jak coś wyspecjalizowanego, przeznaczonego do danych warunków. Tak samo jest z oponami samochodowymi, można kupić całoroczne, ale zimą będą gorsze od zimowych, a latem – od letnich.
Jak przymierzać buty górskie?
W tego rodzaju obuwiu nie sprawdzi się jedynie wzucie ich na nogę, ocenienie czy dobrze leżą i zakup.
Dobre sklepy z górskim obuwiem oferują specjalne miejsca, gdzie można przetestować, jak but zachowuje się na naszej stopie podczas wchodzenia pod górę i schodzenia w dół. Fajnym pomysłem jest też poproszenie o ciężki plecak i wykonanie takie próby. Obciążeni będziemy powodować inny nacisk na powierzchnię, buty będą więc zachowywać się również trochę inaczej.
Buty w góry kupujemy o pół rozmiaru lub cały rozmiar większe, niż potrzebujemy. W żadnym wypadku nie kupujemy dopasowanych, gdzie palec u nogi dotyka końca buta. Noga podczas długiej wędrówki puchnie, jeśli nie zostawimy jej odrobiny miejsca, zakończy się to bólem. Sprawdźmy również czy pasują nam wiązania sznurowadeł – każdy ma inną stopę i niektóre wiązania mogą u pewnych osób powodować dyskomfort.
Dobrze jest również przymierzać obuwie trekkingowe mając na sobie grubsze skarpety trekkingowe.
Stań kilka razy w różnym położeniu stopy na pięcie i sprawdź, czy jest stabilna w środku. Jest to kluczowe, jeśli chcemy uniknąć ślizgania się stopy wewnątrz buta, a tym samym – nabawić się bólu i odcisków.
Czy kupować buty górskie przez internet?
Jak najbardziej można zamówić takie obuwie online i przymierzyć w domu, jednak warto zaznajomić się z polityką wymiany towarów w wybranym przez nas sklepie. Nie każdy but polecany w internecie na blogach, sklepach czy grupach na Facebooku będzie dla nas odpowiedni i być może albo będziemy musieli wymienić rozmiar, albo całkowicie zmienić nasz wybór na inny model.
Jeśli zamierzamy kupić buty online, warto zmierzyć swoją stopę wieczorem, kiedy jest bardziej zmęczona, a przez to odrobinę większa. To pozwoli lepiej dopasować rozmiar.
Moje buty trekkingowe
Na koniec prezentuję trzy pary butów, z których korzystam aktualnie (listopad 2023).
Buty do biegania terenowego/ na lato/ na łatwe szlaki
Tutaj jestem w ogromnej większości, zarówno jeśli chodzi o biegaczy jak i długodystansowców. Wybrałem buty Altra model Olympus. Możesz zobaczyć ceny i modele w platformie Ceneo klikając >> w ten link.
Wybrałem te buty głównie ze względu na nietypowe rozwiązanie ich konstrukcji. Mianowicie – przód tych butów nie jest dopasowany do stopy, nie “ścina” się w trójkąt jak nasze palce, ale jest bardziej kwadratowy. Dzięki tej konstrukcji Altra zyskała zwolenników na całym świecie – okazuje się, że w takim bucie stopa męczy się znacznie mniej.
Dodatkowo, są to buty bardzo wygodne i zapewniające dobrą przyczepność, nawet na mokrym podłożu. Są bardzo przewiewne i bardzo szybko schną. Przeszedłem w nich sporo wielokilometrowych szlaków, w zeszłym roku przebiegłem terenowy bieg Formosa Trail na dystansie 40km podbiegając 2500m pod górę i tyleż samo zbiegając. Noga pracowała w nich znakomicie.
Buty wysokie, lekkie
Tutaj mój wybór padł na Haix P9 Airpower. Możesz zobaczyć buty w platformie Ceneo klikając w >>> ten link.
Moje buty w góry, ale nie tylko. Przemierzałem w nich przez rok Amerykę Południową, a w 2023r. w sierpniu zdobyłem w nich Kang Yatse II, szczyt 6189m w Indiach północnych.
Jest to cywilna wersja niemieckich butów produkowanych dla żołnierzy wyjeżdżających swego czasu do Afganistanu. Mimo, że są wysokie, są bardzo lekkie i świetnie oddychają, a do tego mają niesamowitą przyczepność. Da się na nich również spokojnie zamontować raki koszykowe, co udowodniłem w Indiach, zdobywając w nich sześciotysięcznik. Póki co, przebyłem w nich ponad 1500km i nadal nadają się do użytku, nie będąc zupełnie zniszczonymi. Nie musiałem również jeszcze wymieniać podeszwy, jeszcze się nie starła.
Przemierzałem w nich Ekwadorski Inca Trail czy też Quilotoa Loop
Buty wielozadaniowe, na trudne warunki
Moje ulubione, najlepsze buty to Zamberlan Tofane. Słabo dostępne w Polsce buty włoskiej produkcji. Są bardzo mocne, przeszły już ze mną dobrze ponad 1000km w najtrudniejszych warunkach – po skałach, błocie, gęstych kolcach, śniegu, przekraczałem w nich rzeki itd. Zbudowane są z jednego kawałka skóry, który zapewnia całkowitą nieprzemakalność, do tego, prócz podklejenia podeszwy, jest ona również przyszyta, by zapewnić wytrzymałość.
Są bardzo wygodne i nigdy mnie nie zawiodły. Zabieram je na najdłuższe trekkingi, w miejsca, gdzie spodziewam się deszczu i mokrej nawierzchni. Mają jedną wadę – są stosunkowo ciężkie.