Dlaczego czerwony to dobry kolor, czyli chiński nowy rok
Nazywany także lunarnym nowym rokiem.
Jako, że na setkach innych blogów i stron możecie poczytać sobie o tym, jak się taki rok celebruje, to pominę zupełnie ten fakt. Zwłaszcza, że w tym roku z powodu pandemicznych ograniczeń nie sposób uczestniczyć w różnego rodzaju wydarzeniach. Przejdźmy więc do rzeczy.
Jako, że Chiny od zawsze były ogromnym państwem, tak też legenda dotycząca chińskiego nowego roku przedstawiana jest w co najmniej trzech wersjach. Ja przedstawię wam tą, którą opowiada się na Tajwanie.
Legenda o potworze Nian Shou (年獸)

Dawno dawno temu ludzie żyli spokojnie i szczęśliwie. Niektóre lata były obfite, niektóre biedne, ale życie było spokojne i w miarę bezpieczne. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jeden szkopuł. Raz do roku ze snu budziła się pradawna bestia zwana Nian Shou. Po całym roku sennej hibernacji dokuczał jej niewyobrażalny głód, ruszała zatem na żer. Niektórzy ludzie wystawiali jej przed domy w ofierze zwierzęta hodowlane, ale głodu bestii nie dało się tak łatwo zaspokoić. Atakowała więc co roku ludzi, a jej wielki pysk i ogromne zębiska rozszarpywały przestraszonych mieszkańców wiosek i miast niczym sekator szarpie żywopłot. Bestia nie znała litości. W jej trzewiach ginęły zwierzęta, dzieci i starcy. Nikt nie był bezpieczny, nie sposób było się przed nią ukryć.
Gdzieś daleko, nikt już dziś nie pamięta gdzie, żyła sobie żona z mężem. Wiedzieli, że nadchodzi dzień, w którym przyjdzie bestia. Nie mając jednak szans na ucieczkę, postanowili nie przejmować się tym, że dziś bestia być może to właśnie ich odwiedzi. Zdecydowali, że dzień spędzą tak, jak każdy inny. Ona przygotowała kolację i już mieli do niej usiąść, gdy nagle ktoś zastukał w drzwi. Gospodyni podeszła do nich, by otworzyć i zobaczyła na zewnątrz wymizerowaną kobietę.
- W czym mogę pomóc? - Zapytała mieszkanka samotnego domu. - Głodna jestem, czy możecie poczęstować mnie czymś do jedzenia?
Jako, że jedzenia było pod dostatkiem, małżeństwo zaprosili nieznajomą, by razem z nimi usiadła do stołu. Zjedli do syta, zagryzając wszystko pysznym ciastem i dzieląc się dobrami ze swoim gościem.
- Czy nie boisz się bestii Nian Shou? - zapytał gospodarz. - Poczęstowaliście mnie, napoiliście i potraktowaliście jak członka rodziny, zdradzę wam więc sekret jak uchronić się przed bestią. Nian Shou budzi się raz do roku, my budzimy się codziennie. Wyobraźcie sobie więc, że spaliście tak długo jak bestia, bolą was oczy, głowa, jesteście rozdrażnieni. W takim momencie będziecie nienawidzić dwóch rzeczy - jaskrawoczerwonego koloru, bo kole w oczy i hałasu.
Koniec legendy, ale nie koniec opowieści

Z tej legendy wziął się zwyczaj wieszania czerwonych wstęg i ozdób na drzwiach domostw oraz … robienia pierogów! Głośne wyrabianie ciasta stało się tradycją, która wraz z czerwonym kolorem miała straszyć Nian Shou i nie dopuścić bestii w progi domu. Tradycja obchodzenia nowego roku sięga czasów dynastii Shang, gdzie głównie oddawało się cześć przodkom. Wyobrażacie to sobie… obchody lunarnego nowego roku sięgają… 1600 lat przed naszą erą! Czyli tradycja jest znacznie starsza niż Biblia i początki chrześcijaństwa.
Huczne obchody lunarnego nowego roku zawdzięczamy dynastii Han (około 200r. p.n.e.), w czasach znanych w Chinach jako “złota epoka”. Dzięki dynastii Han do tradycji noworocznych zostały dodane fajerwerki. Czyli to wtedy bestię Nian Shou zaczęto straszyć jeszcze głośniejszymi dźwiękami; a tradycja ta przetrwała aż po dziś dzień.
Co jeszcze można powiedzieć, o chińskim nowym roku?
Chiński kalendarz jest kalendarzem lunarnym, czyli księżycowym, stąd też druga nazwa tego samego święta -lunarny nowy rok. Nie tylko różni się od używanego przez nasz kalendarza gregoriańskiego momentem rozpoczęcia nowego roku (rozpoczyna się w pierwszy dzień miesiąca lunarnego), ale i znakami zodiaku. Każdy rok odzwierciedla jedno zwierzę, mamy więc rok – szczura, krowy(bawoła), tygrysa, królika, smoka, węża, konia, owcy (barana, kozy – po chińsku to to samo słowo), małpy, koguta, psa i świni. Rozpoczynający się pojutrze rok będzie rokiem krowy. I teraz podam wam pewien trik, jak kulturalnie zapytać tutaj kogoś o wiek!
Wyobraź sobie, że poznałeś dziewczynę. Podoba ci się, ale nie do końca wiesz, ile ma lat. Może 25, może 28, może 20… nie wiadomo. O wiek nie wolno pytać, więc można kulturalnie zapytać – a spod jakiego jesteś znaku zodiaku (chiń. 你屬什麼)? Jeśli ktoś nam powie, że należy do znaku zodiaku np. koń, to możemy policzyć kiedy był(będzie) rok konia (każdy rok to jeden znak zodiaku). Więc jeśli teraz zaczynamy rok bawoła, to rok konia był w 2014 roku (12 znaków zodiaku, więc dany zodiak powtarza się co 12 lat). Mając taką wiedzę, wiemy, że jeśli dziewczyna wygląda na około 20 lat, to na pewno urodziła się w 2002 roku.


Jak obchodzi się chiński nowy rok, ciekawostki
- Okres lunarnego nowego roku znany jest jako… największa migracja ludzi na świecie w ciągu roku. Nie licząc lat 2020-2021, gdzie covid odebrał w dużej mierze możliwości poruszania się, zazwyczaj na przełomie stycznia i lutego, co roku, ogromne ilości ludzi wracają do Chin, na Tajwan, do Singapuru i Malezji.
- W lokalnej kulturze ludzie starają się być bardzo kulturalni (wiem, to zdanie brzmi dziwnie). Duże firmy wyprawiają noworoczne imprezy dla swoich pracowników. Jedną z potraw jest kurczak. I teraz – jeśli przyrządzono go razem z głową, a głowę skierowano na ciebie, kładąc kurczaka na stół… cóż, właśnie oznajmiono ci, że w najbliższym czasie czeka cię zwolnienie.
- Jak wcześniej wspomniałem, na obchody chińskiego nowego roku przygotowuje się pierogi. Istnieje tradycja, gdzie myje się porządnie monety i wkłada po jednej do losowo wybranego pieroga. Podczas jedzenia trzeba być ostrożnym i jeśli znalazło się monetę, trzeba odłożyć ją na bok. Osoba przy stole, która znajdzie najwięcej monet, w przyszłym roku stanie się bogata.
- Na Tajwanie tylko w chiński nowy rok można strzelać petardami. W pozostałych okresach jest to zabronione (chyba, że jest jakieś święto organizowane przez instytucje państwowe i się strzela, ale wtedy prywatnie ludzie nie strzelają).
- Na drzwiach wywiesza się noworoczne życzenia. Moje zostały napisane przez mistrza Feng Shui, dlatego są takie ładne 😉
To tyle o nowym roku. Mam nadzieję, że pewnego dnia będzie wam dane zobaczyć to święto z bliska!