Ile kalorii spala chodzenie po górach?
Chodzenie po górach to nie tylko przygoda i wycieczka, ale także sposób na odchudzanie, czyli spalanie zbędnych kalorii. Z tego artykułu dowiesz się, ile kalorii spala chodzenie po górach, czy warto chodzić po górach by schudnąć i czy są lepsze metody na spalanie kalorii. Dowiesz się także czego nie robić, jeśli chodzisz po górach tylko po to, by spalać kalorie. Powiem ci też, jakie mięśnie kształtuje chodzenie po górach.
Chodzenie po górach
Raczej niewiele trzeba wyjaśniać, czym chodzenie po górach jest. Dla wielu osób jest to forma spędzania wolnego czasu, traktowana jako zwyczajny wypad rekreacyjny. Z kolei dla innych jest to forma obcowania z naturą. Dla jeszcze innych – ucieczka. Są również ludzie, dla których wypady w góry są formą sportu. Do których z powyższych się zaliczasz? 🙂
Ja osobiście uważam, że pasuję po trochu do wszystkich. Choć kiedyś góry były dla mnie zdecydowanie bardziej ucieczką, tak z czasem przekształciły się w formę sportu. Dziś nie traktuję wypadów w góry tylko pod kątem odkrywania nowych miejsc. Cieszę się za to, że dodatkowo mogę się spocić, zmęczyć i że “będzie bolało”, czyli, mówiąc w skrócie, cieszę się z tego wszystkiego na co inni narzekają. Bowiem góry stały się dla mnie formą uprawiania sportu, spalania kalorii i dbania o sylwetkę.
Chodzenie po górach – dodatkowe zalety
Chodzenie po górach, oprócz spalania kalorii, ma mnóstwo dodatkowych zalet. Przede wszystkim pozwala nam na jakiś czas uciec z zatłoczonego miasta i pooddychać świeżym powietrzem. Kolejną zaletą tego sportu jest zwiększenie wydolności oddechowej – jest to jedna z największych korzyści z chodzenia po górach. No dobrze, ale jakie mięśnie rozwija chodzenie po górach?
Pozornie mogłoby się wydawać, że chodzenie po górach rozwija tylko nogi, ale nie jest to prawdą. Podczas podejść pracują bardzo mocno mięśnie ud, podczas zejść – łydek. Jednak poza tymi mięśniami, bardzo pracują również mięśnie brzucha, grzbietu i karku.
Mało tego – oprócz wzmożonej pracy układu oddechowego, podczas górskich wycieczek bardzo mocno pracuje również układ krwionośny i nerwowy, co jest dobre dla naszego organizmu.
Ile kalorii spala chodzenie po górach?
Przejdźmy do clue artykułu, czyli do tego, ile faktycznie kalorii spala chodzenie po górach.
Zabawne jest, że nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, bowiem wynik zależny jest od wielu czynników – stopnia nachylenia terenu, intensywności marszu – czy często przystajemy, czy przemagamy się i po prostu kontynuujemy marsz jednym tempem, niezależnie od poziomu zmęczenia oraz wreszcie – jak ciężki plecak ze sobą niesiemy. Im plecak cięższy, tym więcej kalorii spalimy podczas trekkingu. Nie bez znaczenia pozostaje również wysokość – im wyżej, tym kalorii spalamy więcej.
Eksperci wyliczyli, że przeciętnie na godzinę dorosły mężczyzna, podczas górskiej wycieczki po średnio trudnym terenie, z małym plecakiem, spala około 400-550 kalorii. Co to oznacza w praktyce?
400-500 kalorii w przeliczeniu to np. :
- Jeden pączek
- 2 małe hamburgery z McDonalda
- 5 faworków
- 100 g chipsów
Jak widać, trochę się trzeba namęczyć, żeby spalić niepotrzebne kalorie, warto więc pilnować tego, co się je, zamiast martwić się tym, jak to poźniej spalić.
Ile kalorii spala cały trekking?
Średnia wycieczka w góry trwa 5-6 godzin, co jest dla nas doskonałą wiadomością. Podczas 5 godzinnego trekkingu możemy spalić nawet 2500 kalorii! To mniej więcej tyle samo, ile po 5 godzinach intensywnego biegu. Albo 8 godzinach intensywnej jazdy na rowerze.
By przyspieszyć spalanie kalorii podczas górskiej wycieczki, można zastosować kilka sztuczek. Jedną z nich jest zabranie trochę więcej do plecaka. Cięższy plecak, to większe zapotrzebowanie energetyczne, a co za tym idzie – większe spalanie kalorii. Drugim trikiem jest marsz w szybkim tempie. Jeśli utrzymamy jednostajne, szybkie tętno przez cały czas, to nasz organizm zacznie spalać znacznie więcej – dzieje się tak na skutek intensywnego wysiłku wydolnościowego. Mówiąc prościej – szybkie chodzenie po górach to dobre ćwiczenie cardio 🙂
Jeśli jednak nie zamierzasz “iść na całego” to niczym się nie martw. Normalne tempo i zatrzymywanie się na odpoczynek również pozwolą spalić kalorie podczas trekkingu.
Jak nie zmarnować szansy?
Jeśli ktoś wybiera się w góry, aby spalić kalorie, to wybrał doskonały rodzaj sportu na świeżym powietrzu. Jednak dlaczego tak wiele osób, często chodzących po górach, nigdy nie osiąga pożądanego stanu? Dlaczego waga im nie spada? Odpowiedź jest prosta – po zakończonym trekkingu natychmiast uzupełniają braki w kaloriach. Po skończonym trekkingu jedzą całą pizzę, zapitą trzema piwami. I bum, chodzenie po górach nie dało nic pod względem odchudzania.
Jeśli chcemy spalić kalorie w górach i się odchudzić, to należy trekking połączyć z dietą. To nie miejsce i nie artykuł, by opisywać diety, jednak mogę dać kilka podpowiedzi.
Kiedyś sam byłem otyły i zrzuciłem 30 kg w ciągu 7 miesięcy, między innymi aktywnie chodząc po górach. Jednak po zakończonym trekkingu, zamiast rzucić się na piwo i hamburgery, pilnowałem tego, co zjadam. Uzupełniałem białko potrzebne do odbudowy mięśni przez spożywanie piersi z kurczaka, łososia lub calzone z jajek albo makaron z cukinii z dodatkiem tuńczyka. I nie napełniałem się tak, by natychmiast zapełnić brzuch. Gdybym tak robił, to uzyskałbym efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego.
Jak zmierzyć, ile spalamy kalorii podczas trekkingu?
Jak wcześniej napisałem, ilośc spalanych z górach kalorii zależy od wielu czynników. Osoba cięższa spala więcej, mężczyźni z zasady spalają więcej niż kobiety. Jeśli chcesz naprawdę zmierzyć, ile spalasz, potrzebny będzie do tego odpowiedni sprzęt. Uruchomienie aplikacji w telefonie pokazuje jedynie orientacyjną wartość, by zmierzyć ile faktycznie spalamy, potrzebne będzie urządzenie, które na bieżąco mierzy nasze spalane kalorie.
Osobiście, korzystam od lat z zegarków Garmin. Mierzę nimi postępy sportowe, kroki i spalane kalorie. W chwili obecnej, od 2022 r. noszę zawsze Garmin Instinct 2 solar z kolei dla osób bardziej wymagających, dobrym wyborem może być Garmin Fenix 7 . Czy warto inwestować w tak drogie zegarki?
Moim zdaniem, jeśli uprawiamy sport i chcemy zobaczyć własne postępy, to tak. Taki zegarek to nie tylko bajer, który ładnie nakreśli przebytą trasę. Zegarki Garmin uczą się nas, ustalając nasz próg tlenowy, pozwalają dostosować trening do tego, co chcemy osiągnąć, ale jest coś jeszcze. W nowoczesnych zegarkach istnieje opcja nawigacji. Wgrywamy mapy w formacie GPX do zegarka i on służy nam za nawigację.
Ponadto w wymienionych powyżej modelach jest opcja “wróć”. Jeśli się zgubimy, to po trasie którą przebyliśmy, zegarek taki zaprowadzi nas z powrotem do punktu startowego.
Wracając jednak do tematu. Chodzenie po górach spala ogromne ilości kalorii, pozwala nam schudnąć, rozbudować mięśnie i zachować dobrą kondycję, a do tego daje możliwość obcowania z naturą i odpoczynku od miasta. Czy potrzeba więcej zachęt, by wybrać się na trekking?