Japonia – informacje praktyczne
Kraj kwitnącej wiśni zachwyca. Zawsze był na mojej liście “muszę kiedyś zobaczyć”. Japonia to bogactwo kulturowe, historyczne i przyrodnicze. Wiele jednak rzeczy okazuje się wcale nie być tak oczywistymi, jakby się mogło wydawać.
Planując podróż do Japonii trzeba być gotowym na kilka niespodzianek. Poniżej postaram się zawrzeć praktyczne informacje na temat tego kraju, przydatne podczas wyjazdu bądź jako ciekawostka. W kolejnym wpisie omówię bardziej niespodziewane rzeczy, które mnie zaskoczyły. Ceny będę podawał w przeliczeniu na złotówki dla waszej wygody.

Japonia – ceny jedzenia
Pierwszy szok. Jest naprawdę drogo. Porównałbym ceny do knajpek we Francji, choć we Francji przynajmniej w markecie można kupić tanie jedzenie.

Danie dla dwóch osób w przydrożnej restauracji to 80-120 zł.
Gotowy posiłek do odgrzania w mikrofalówce – 25 zł.
Jeden banan – 3 zł.
Kawa w sklepie (7 eleven albo Lawsons) – 8-12 zł.
Pączek – 4 zł.
____________________
Wbijajcie na 8a, na wybrany sprzęt pojawiły się promocje do 70%!
Promocja nazywa się winter sale
Widzieliście już nową promkę na Sportano? Z kodem Spring rabaty do 20%
A na skalniku nawet do 30% taniej!
____________________
Piwo (w sklepie, 0,33l) – 12-15 zł.
Butelka wody mineralnej 1,5l – 5 zł.
Zupka chińska – 12 zł.

Jak widać, ceny jedzenia są o wiele wyższe niż w Polsce i trzeba być na to przygotowanym wybierając się do Japonii. Im bardziej turystyczne miejsce, tym oczywiście drożej. Convenient stores (wygodne sklepy) możemy spotkać wszędzie. Głównie są to 7 eleven i Lawsons. Oprócz zakupów można skorzystać w nich z toalety, zamówić kawę, usiąść, zjeść, odgrzać w mikrofalówce zakupione jedzenie, poprosić o wrzątek, czy wypłacić pieniądze z bankomatu. Mimo wszystko jednak tego typu sklepu są dosyć drogie.

Dużo taniej jest poza turystycznymi miejscami oraz w większych marketach. Po godzinie 19 markety wyprzedają czasami przecenione produkty po bardzo preferencyjnych cenach. Na niektórych artykułach możemy również znaleźć przeceny godzinowe (np kulki ryżowe kosztowały 200 yen sztuka, ale od 4 rano do 11 były w cenie 160).
Polując na tego typu drobne promocje można naprawdę zaoszczędzić sporo pieniędzy. A jeśli ktoś zamierza podróżować budżetowo, to jest to, powiedziałbym, warunek konieczny. Dodam również, że jedzenie w sklepie nie pozbawi nas pysznego suszi czy ramenu, ponieważ możemy je kupić smaczne i gotowe do jedzenia w supermarkecie. Nie tylko w restauracji.
Japonia – ceny zakwaterowania
Pięciogwiazdkowych hoteli niestety nie sprawdziłem;) Nocowaliśmy w 3 gwiazdkowym hotelu (który w Polsce przypuszczalnie mógłby spokojnie pretendować do czwartej gwiazdki). W hostelu o tradycyjnym japońskim wystroju z materacami typu futon i matami tatami na podłodze. W hotelu miłości (o tym więcej poniżej;) ) oraz w hotelu z gorącymi źródłami.

Ceny wahają się od 60 do 100 zł za osobę. W wieloosobowych hostelach będzie nawet taniej. Generalna zasada – im mniej turystyczne miejsce bądź usytuowane dalej od atrakcji, tym taniej.
A teraz trochę ciekawostek – niezależnie od miejsca w którym spaliśmy ZAWSZE był dostęp do ręczników i wrzątku. Dodatkowo zawsze dostaliśmy jednorazowe szczoteczki do zębów i maszynkę do golenia, żel pod prysznic i szampon.


Sposobem na szukanie noclegu był portal booking.com, można też korzystać z hotels combined, airbnb czy nawet coachsurfingu. Ale niech was nie zdziwi jedno – często mimo opłacenia pokoju poprzez ww. portale na miejscu trzeba będzie zapłacić podatek, coś w rodzaju naszego klimatycznego! Zazwyczaj jest to 3 do 8 zł za osobę. I kolejna sprawa – w bardzo wielu obiektach nie zapłacimy żadną kartą – tylko gotówka. Warto więc być przygotowanym.

Dość popularnym sposobem na tanie noclegi są tzw. hotele miłości. Można tam wynająć pokój na godziny, ale też na całą noc. Z wiadomych powodów, są bardzo wytłumione, a wyposażenie… jest bajeczne;) Wysokiej klasy kosmetyki – żele pod prysznic, szampony, maseczki, odżywki, wanna z jacuzzi, sól do kąpieli – to dopiero początek. Prócz tego – telewizor, nawet w łazience, bardzo wysokiej jakości sprzęt grający, gumki (i to niejeden rodzaj 😀 ), zabawki (dla dorosłych) czy lodówka z automatem do płacenia – wrzucasz monety i otwiera się specjalna szuflada z np piwem bądź whiskey.

W hotelu miłości czuliśmy się jednak śmiesznie i jednocześnie przytłoczeni wszechobecnym seksem. Mimo wszystko – spędzenie tam nocy było ciekawym doświadczeniem.
W hotelach z gorącymi źródłami można skorzystać z kąpieli, ale, UWAGA, zawsze i tylko i wyłącznie nago. I zawsze (chyba że wynajmiemy cały obiekt) z podziałem na płeć. Najpierw zostawia się wszystkie ubrania w pomieszczeniu ze schowkami, następnie wchodzi się do pomieszczenia z prysznicami, gdzie trzeba się dokładnie umyć. Później wchodzimy do basenu z gorącymi źródłami. Wszyscy są nadzy, w bardzo złym guście jest “zasłanianie się” albo szybkie “wparowanie” do wody. Napiszę o tym więcej w innym artykule.
Bilety wstępu
Mnóstwo obiektów dostępnych jest za darmo. Świątynie są otwarte dla zwiedzających bez żadnej opłaty. Jeśli już trzeba płacić, to zazwyczaj cena wejścia w turystyczne miejsce nie przekracza 20 zł. To jest właśnie ciekawy punkt – tutaj naprawdę oszczędzamy w porównaniu z innymi krajami, które “koszą” nas na każdym rogu za każdą wejściówkę.


Poruszanie się komunikacją w Japonii
Bilety na autobus bądź metro po mieście wahają się w cenach pomiędzy 6 a 12 zł w zależności od dystansu. Można kupić bilety w automacie – patrzymy wtedy na to gdzie jesteśmy, gdzie jedziemy i jaka jest opłata za ten odcinek. W automacie klikamy, że chcemy np zapłacić 160 yen i kupujemy bilet.
Pociągi pomiędzy miastami są bardzo drogie. Przejazd z Tokio do Kioto w jedną stronę to koszt około 530 zł. Jeśli chcemy poruszać się po kraju przy użyciu pociągów, to Japonia oferuje nam JR pass. Jest to abonament tylko dla turystów na 7, 14 lub 21 dni, który musimy wykupić online przed przyjazdem do kraju. Abonament na 7 dni to 1000 zł, więc już jedna trasa Kioto – Tokio – Kioto się zwraca. A JR pass daje nam możliwość nieograniczonego korzystania z pociągów przez wykupioną ilość dni. Więcej informacji o Japan Rail Pass.
Są jeszcze wygodne autobusy. Przykładowo za autobus z lotniska Haneda w Tokio pod wulkan Fujijama (około 100km) zapłacimy niecałe 100 zł. To samo z lotniska Osaka Kansai do Kioto.
Telekomunikacja i elektronika
Z polskiego roamingu raczej nie korzystamy;)
Japonia ma inne złącza elektryczne, dlatego trzeba się wyposażyć w specjalną przejściówkę jeśli mamy laptopa lub inne urządzenia, które chcemy ładować. Koszt takiej przejściówki to około 30 zł jeśli kupimy ją jeszcze w Polsce, na miejscu jest o wiele droższa.
Karta do nielimitowanego internetu 4G na 5 dni kosztuje około 80 zł. Oczywiście jeśli wykupimy kartę na więcej dni, będzie taniej w przeliczeniu na dzień. Kartę kupimy już na lotnisku. Ponieważ Japonia jest bardzo nowoczesnym krajem, z zasięgiem telefonicznym nie będzie żadnego problemu. Dodatkowo w każdym miejscu w którym nocowaliśmy, czy też w centrum miasta lub w kafejkach jest darmowe WiFi.
Japończycy to technologiczni mistrzowie, więc z dokupieniem popsutych akcesoriów do aparatu, telefonu czy laptopa nie będzie żadnego problemu.
Japończycy
Na temat Japończyków można powiedzieć bardzo dużo, ale jednocześnie- niewystarczająco.

Z jednej strony – bardzo uporządkowani, zdyscyplinowani, przestrzegający wszelkich możliwych zasad, z ogromną kulturą osobistą. Trochę takie roboty, zaprogramowane i wykonujące swój program.
Mimo jednak obiegowej opinii, wcale nie unikają jakoś specjalnie kontaktu z obcymi. Chętnie pomogą, pokażą, służą radą czy uśmiechem. Są bardzo życzliwi i gdy poprosimy o pomoc, nie zostawią nas samym sobie.

Jednakże nie wyobrażam sobie, żeby faktycznie można było z nimi wejść w jakąś bliższą komitywę. Wydaje mi się, że ich szlachetność i chęć pomocy wynika bardziej z zasad wzajemnego poszanowania drugiego człowieka, niż z jakiegoś wewnętrznego ciepła. Wydaje mi się, że zbyt bardzo się od nich różnimy, a oni są zbyt zdystansowani i nienastawieni na bliższy kontakt, żeby faktycznie móc pozyskać tam bliższych przyjaciół. Ale mogę się mylić, byłem tam za krótko, żeby to potwierdzić.
Bezpieczeństwo w Japonii
Niewiele jest tutaj do napisania – jest niesamowicie bezpiecznie. Żadnych podejrzanych ludzi na ulicach, dziwnych spojrzeń, wariackiej jazdy samochodami, Japonia to bardzo bezpieczny kraj.
Informacje dodatkowe
Tutaj zgromadziłem kilka obserwacji niekoniecznie pasujących do poprzednich części artykułu.
Pieniądze
Po pierwsze – BARDZO CZĘSTO W RESTAURACJACH I HOTELACH NIE MOŻNA ZAPŁACIĆ KARTĄ! Również część płatności za bilety jest tylko gotówką. Trzeba być na to przygotowanym i warto zawsze mieć ze sobą gotówkę, a jeśli jej nie mamy – przed zamówieniem czegoś pytać, czy istnieje możliwość płatności kartą,
Po drugie – Sporo bankomatów pozwoli nam wypłacić tylko wielokrotność 10 000 yen, czyli najmniejsza wypłata będzie w okolicach 350 zł, lub jej mnożnik – 700, 1050 itd. Jeśli jednak poszukamy, to bankomaty np. w 7 eleven spokojnie pozwolą wypłacić 1 000 yen.
Język
Japonia używa 4 alfabetów – dwóch rodzajów Kana, Kanji (wywodzący się z chińskiego) i alfabetu łacińskiego. I tutaj było pewne zdziwienie – czasami zdarzy się, że nazwy przystanków w rozkładzie pociągów bądź autobusów będą tylko w kanji i kana. Z pomocą przychodzi wtedy Google Translator i tłumaczenie z obrazu, lub “koniec języka za przewodnika”.
Mogę też śmiało powiedzieć, że Japończycy BARDZO SŁABO MÓWIĄ PO ANGIELSKU. Nawet na międzynarodowym lotniku Narita w Tokio w punkcie informacyjnym panie ledwie “dukały” kilka słów. To samo w sklepach, restauracjach, hotelach. Z pomocą jednak przychodzi ich kultura – są zbyt kulturalni, żeby bariera językowa uniemożliwiła kontakt – chcą pomóc. Pokażą, narysują bądź zaproponują użycie tłumacza w telefonie. Także ten problem rozwiązuje się niejako sam. Dodatkowo powiem, że z japońskiego na polski i odwrotnie lepiej nie tłumaczyć Googlem. Może to powód gramatyki lub konstrukcji zdań, ale tłumaczenie to nonsens. Lepiej użyć angielski – japoński – wtedy tłumaczenia stają się o wiele bardziej jasne.
Śmiało mogę polecić Japonię jako kierunek podróży. Mimo, że jest trochę drogo, wrażenie jakie po sobie pozostawia, jest ogromne. Szok kulturowy, niesamowita czystość, organizacja, piękna, zadbana i zachowana przyroda i supernowoczesne metropolie na zawsze pozostaną w pamięci.
Ceny jedzenia faktycznie dość szokujące, miło, że za zwiedzanie nie płaci się aż tyle, coś za coś 🙂 hotel miłości brzmi ciekawie, i wcale nie wygląda jak tani nocleg!
Dlatego warto z takiego hotelu korzystać 🙂
Japonia kusi mnie od lat i jakoś ciągle się nie składa! Ale dobrze, że powstają takie wpisy, jak Twoj, okraszone pieknymi zdjęciami, które przypominają mi, żeby się wreszcie wybrać i tam! 🙂
Dzięki 🙂
W przyszłym tygodniu pojawi się u mnie wpis na temat Kioto okraszony masą zdjęć, zapraszam 🙂
Ooooi w takim razie czekam niecierpliwie! I życzę natchnienia podczas pisania 🙂
Japonia od zawsze jest moim punktem który muszę zwiedzić. Świetny opis, bardzo praktyczny a w połączeniu z tymi pięknymi zdjęciami to już cudo 😀
Zdjęcia to dopiero będą w następnym 🙂
Dzięki
Marzę o podróży do Japonii w okresie kwitnienia wiśni. Z tego co piszesz ceny jedzenia są podobne jak na Islandii – miałam ostre zderzenie z rzeczywistością😂 ale noclegi są już trochę tańsze w Japonii. Wpisem tym jeszcze bardziej zachęciłeś mnie do wizyty w tym kraju… kto wie może w przyszłym roku:)
Syn koleżanki wybiera się tam z kolegą na rowery we wrześniu, Podeślę im ten artykuł:)
Dzięki! 🙂
A to ciekawe! Chciałabym kiedyś odwiedzić Japonię 🙂
Piękny kraj, ale jakoś nigdy mnie nie przekonał do tego by odwiedzić teren Japonii. Mam nadzieję, że im więcej poczytam takich postów tym bardziej zmienię na jej temat opinię:p
No i my myślimy o Japonii.
Niedawno byli tam nasi znajomi i wrócili oczarowani na amen i stwierdzili, że to najlepszy kraj na świecie w jakim byli, pod każdym względem.
Ceny faktycznie wysokie, a myślałam,że tylko w Australii jest tak piekielnie drogo.
Bardzo ciekawy wpis,mnóstwo informacji.
Hotele miłości, a to ciekawostka i to z jakim wyposażeniem!
Trochę mnie dziwi,że w bardzo wielu miejscach nie można płacic kartą i że Japończycy słabo znają angielski.
Pozdrawiam-)
Karta i język bardzo mnie zaskoczyły. Naprawdę myślałem, że tam taki poziom rozwoju, że nie wiedzą co to gotówka 😉 W Azji z angielskim różnie bywa, ale szczerze powiedziawszy, nawet w Kazachstanie czy Kirgistanie lepiej mówią, niż w Japonii
Tu się zgadzam, w Azji czy w Iranie nie mieliśmy problemy z porozumieniem się po angielsku,ale ta karta mnie zaskoczyła.Taki rozwinięty kraj.
Ach, mieszkałam w Chinach i zwiedziałm Transazję, ale na Japonię zabrakło czasu.. a po wpisie Twoim – chce mi się jeszcze bardziej!
Daleko i bardzo ciekawie, ale czy dojadę kiedyś ?
Ale chętnie poczytałam , co ty piszesz o tym kraju 🙂
Mam nadzieję że dotrzesz 🙂
Zapraszam w poniedziałek wieczorem na wpis o Kioto!
Dziękuję za bardzo rzeczowy opis, bardzo przydatne informacje. I hotelach miłości nie miałam pojęcia!
Ja też wcześniej nie 🙂
Trochę jestem zszokowana takim kontrastem: czytałam, że Japończycy publicznie nawet za ręce się nie trzymają, nie mówiąc już o pocałunku, a tu hotele miłości czy niewstydzenie się nagości w saunie. No i rozstrzał cenowy. Marzy mi się podróż do Japonii, ale niestety obawiam się właśnie kosztów
01.07 zamierzam opublikować wpis o ciekawostkach z Japonii. Na pewno będzie trochę ciekawych trików o tańszym podróżowaniu
Kiedyś marzyłam o podróży do Japonii, a teraz wydaje mi się odrobinkę przerażająca i takie wielkie to wszystko… Ale zdjęcia są cudne i z przyjemnością tez o tym kraju przeczytałam. Hotel w Osace świetny, a ceny jedzenia rzeczywiście kosmiczne. Czyli gdzieś jest drożej niż u nas heheh
U nas jest relatywnie tanio 🙂
Zapraszam jutro wieczorem na wpis o Kioto, dopiero będzie zdjęć! 🙂
Lubię jeździć tak daleko wyłącznie palcem po mapie, albo po ciekawych blogach 🙂 Dziękuję za wpis
Kilka przydatnych informacji. 🙂 Mnie się marzy Japonia kamperem. Póki ta forma zwiedzania nie jest jeszcze tak bardzo popularna tam.