Image Alt

Blog

Trekking na Kang Yatse II

Trekking na Kang Yatse II, 6189m

Wybierając się do Indii, moim największym planem było pierwsze zdobycie sześciotysięcznika w życiu. Wybór padł na Kang Yatse II z kilku powodów. Po pierwsze, łatwość transportu, po drugie – jest to szczyt nietechniczny i nie wymaga posiadania umiejętności wspinaczkowych, a po trzecie – jest jednym z najłatwiejszych sześciotysięczników na świecie.

W internecie znajduje się sporo informacji na temat tego trekkingu, jednak postanowiłem stworzyć nowy wpis – w polskim internecie nie ma za wiele stron, które dokładnie by go opisywały.

Dojazd na trekking na Kang Yatse II

W jednym z poprzednich artykułów opisywałem trekking w dolinie Markha w Indiach. Kang Yatse II jest jego rozszerzeniem. Nie będę więc powielał informacji na temat logistyki, które zawarłem we wspomnianym artykule. Zapraszam najpierw do niego – Trekking Markha Valley w Indiach.

Zaczynamy dokładnie tak samo jak w podlinkowanym wpisie i dochodzimy do obozu w Nimaling, gdzie zaczyna się przygoda 😉 Ale najpierw…

Jak zorganizować trekking na Kang Yatse II

Dokładnie tak samo jak na Markha Valley trekking, ale potrzebny będzie permit. Kosztuje zaledwie kilkaset rupii i wyrobimy go w Leh w każdej agencji turystycznej, która organizuje wyprawy w góry. Należy jednak być ostrożnym – jak ja odwiedzałem Leh w 2023 r. permit był wydawany tylko w godzinach porannych. Chodzi o jakiś urząd, który musi go podbić dla agencji. Dobrze więc nie zostawić tego na ostatni dzień.

Oprócz standardowego sprzętu górskiego, na Kang Yatse II będziemy potrzebować dodatkowo – raków, czekana, uprzęży wspinaczkowej oraz liny. Co prawda niektóre ekipy wchodzą bez uprzęży i liny, jednak nie polecam takiej opcji – jest zdecydowanie niebezpieczna. Spad, po którym wchodzimy na szczyt jest bardzo ostry, poślizgnięcie się i nie wyhamowanie czekanem to pewna śmierć – grozi nam kilkusetmetrowy upadek.

Zresztą, co tu dużo mówić, w mojej ekipie był Niemiec, który potknął się dwa razy i dwukrotnie zawisł na linie. Gdyby nie ona, nie byłoby go już wśród żywych.

Sprzęt wypożyczymy w agencjach trekkingowych w Leh. Nie jest drogo, jednak będziemy musieli nieść go sami, no chyba, że zapłacisz za organizację trekkingu i nosiczy. Wypożyczenie kosztuje kilkadziesiąt złotych, nie ma więc strachu. Jednak sprzęt trochę waży i będzie ci ciążył przez całą trasę – musisz być na to gotowy.

Od 2023 r. na Kang Yatse II trzeba również zatrudnić przewodnika. Zdarzało się tam zbyt dużo wypadków i zaginięć, również wśród zagranicznych turystów i akcje ratownicze były zbyt kosztowne, dlatego zmieniono prawo i wymuszono na turystach zatrudnianie przewodnika.

Przewodników również wynajmiemy w agencjach trekkingowych. Koszt to około 2000 rupii za dzień pracy. Nie dajcie się naciągnąć na wycieczki oferowane w internecie – znalazłem oferty wspinaczki na Kang Yatse za 2000 funtów… Tę górę da się zrobić za 12 000 … rupii.

Przewodnika nie trzeba wynajmować na całą dolinę Markha. Ja umówiłem się z moim przewodnikiem, że on wejdzie na szlak od tyłu, przez Kongma Ru La Pass (ostatni dzień zejścia z Markha Valley – opisałem to w podlinkowanym u góry wpisie) i spotkamy się w Nimaling w obozowisku. Dzięki temu musiałem mu zapłacić za 4 a nie za 6 dni.

Możesz też wynająć przewodnika pod tym linkiem

I skorzystać z profesjonalnych usług wejścia na Kang Yatse I i II

Trekking na Kang Yatse II – jak to wygląda

Dzień 1

W moim przypadku trasa wyglądała następująco. W pierwsze dwa dni doszedłem wraz z zapoznanym w Leh Niemcem do obozu w Nimaling. Tam spotkaliśmy naszego przewodnika i spędziliśmy noc. Następnego dnia ruszyliśmy do Base Campu pod Kang Yatse. Nie trzeba się spieszyć, trekking ma zaledwie jakieś 3-4 km i 250 m pod górę, jednak warto przyjść tam jak najwcześniej.

---------------------

Jeśli uważasz, że treści na moim blogu są dla ciebie pomocne i wartościowe - wesprzyj mnie proszę i postaw mi kawę! Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc - sam utrzymuję tego bloga, płacę za domenę i hosting. Twoje wsparcie jest dla mnie ważne!


Postaw mi kawę na buycoffee.to


---------------------
Trekking na Kang Yatse II
Nocka tutaj 🙂

Dzięki zwiększeniu odrobinę wysokości, zaczynamy się coraz lepiej aklimatyzować, co jest niezwykle ważne powyżej 5000 m. Dodatkowo, sporo osób docierających do base campu robi sobie w ten sam dzień wycieczkę na 5600m – do linii śniegu, by potrenować i przyzwyczaić organizm do jeszcze wyższej wysokości. Ja odpuściłem – byłem dobrze zaaklimatyzowany. Do Ladakh przyjechałem z Kaszmiru, gdzie zrobiłem 8 dniowy trekking na wysokości 4200m. Jednak jeśli nie masz porządnej aklimatyzacji, warto zrobić sobie spacer do linii śniegu i z powrotem, do base campu.

Obóz położony jest nad rzeką, więc wody nam nie zabraknie, można coś ugotować, porządnie zjeść, wypocząć. Widoki wokół są spektakularne, nie będziesz się nudzić 🙂

Dzień 2

W drugi dzień wstajemy koniecznie bardzo wcześnie – około 1 w nocy. Zabieramy małe plecaki, sprzęt, przekąski i i latarki czołowe i ruszamy.

Pierwsza część trekkingu wiedzie po prostu pod górę, kamienisto piaszczystym szlakiem. Nic trudnego, choć jest lekko męczące – mimo porządnej aklimatyzacji, odczuwałem brak tlenu. Dochodzimy do miejsca, gdzie zawsze zalega śnieg, to tzw. crampon point. Tutaj zakładamy raki, uprzęże wspinaczkowe i spinamy się liną. Dwie najsilniejsze osoby w ekipie (w naszej 4 osobowej drużynie byłem to ja i przewodnik) zajmują miejsce na początku i na końcu liny. Reszta idzie pośrodku. Zarówno pierwsza i ostatnia osoba koniecznie musi mieć ze sobą czekan. W momencie, gdy ktoś się przewraca, ja i przewodnik mamy rzucić się na ziemię, wbić czekan w śnieg i powstrzymać upadek całej grupy. Zdarzyło się to dwa razy.

Na początku idziemy pod górę, ale wzdłuż zbocza. To to miejsce, w którym upadek skończyłby się fatalnie – po prawej będziesz mieć ogromną przepaść i zupełnie nic, czego można by się było złapać.

Trekking na Kang Yatse II
Wyjście nocą
Trekking na Kang Yatse II
Związani liną
Trekking na Kang Yatse II
Pod górę
Trekking na Kang Yatse II
Dyszę sobie 😉

Dochodzimy do formacji skalnej, która jest idealnym miejscem na odpoczynek – można tutaj bezpiecznie usiąść przy skałach i nie będziemy się zsuwać na dół. Po odpoczynku czeka nas trudne, bardzo ostre podejście pod górę. U nas wyglądało to tak, że mniej więcej co 3-4 kroki musieliśmy się zatrzymywać, żeby zrobić kilka głębszych wdechów. Serce biło jak szalone i nie dało się dobrze oddychać. Brak tlenu robił swoje.

Ostatni odcinek jest trochę niebezpieczny – trzeba przejść po skale na szczyt. Skały są zamarznięte, należy zachować szczególną ostrożność. I hop – jesteśmy na Kang Yatse II. Dookoła rozpościera się widok na pasma Zanskaru i Karakorum.

Zejście trzeba zacząć dość szybko. Około godziny 8-9 rano, kiedy wyjdzie słońce, lód i śnieg zaczynają się topić. Trzeba opuścić oblodzoną strefę zanim to się stanie. Mój kolega Niemiec nas spowalniał i pod koniec szliśmy w topniejącym śniegu – nie polecam. Naprawdę łatwo wtedy o wypadek. Wracamy do obozu tą samą drogą i zostajemy na noc.

Trekking na Kang Yatse II
Widok ze szczytu
Trekking na Kang Yatse II
Dumny zdobywca 😉
Trekking na Kang Yatse II
Moja ekipa
Trekking na Kang Yatse II
Widok ze szczytu

Dzień 3

Teoretycznie można ten dzień pominąć i zacząć schodzenie do wsi, jednak Niemiec z którym byłem na trekkingu źle się czuł i nie miał sił. Postanowiliśmy więc zejść tylko do Nimaling i tam zatrzymać się na kolejną noc. Nie ma się co spieszyć, widoki są fantastyczne. A pobyć dodatkowy dzień w takich okolicznościach przyrody to istne błogosławieństwo 🙂

Dzień 4

Schodzimy tak samo jak z Markha Valley, czyli tak jak opisałem we wspomnianym artykule. Wypożyczony sprzęt musimy znieść sami do miasta, będzie nam więc jeszcze dziś ciążył. Na dole, przed samą wsią, trzeba uważać – będziemy kilka razy przekraczać rzekę. Trzeba trochę pokombinować jak to zrobić “suchą nogą” 🙂

Trekking na Kang Yatse II
Schodzimy na dół
Trekking na Kang Yatse II
Widok z Kongma Ru la Pass

Podsumowanie

Trekking na Kang Yatse II jest wspaniałym przeżyciem. Każdy z dobrą kondycją fizyczną i górskim doświadczeniem jest w stanie go ukończyć. Jeśli masz więc zamiar zdobyć sześciotysięcznik, Kan Yatse II będzie doskonałym wyborem. Wbrew temu co można znaleźć w internecie, nie ma tam tłumów. Na szczyt wschodziliśmy tylko my i jeszcze jedna ekipa, a był to środek sezonu. Dzień wcześniej tylko jedna ekipa wchodziła na górę, dzień później – też jedna.

Jeśli planujesz trekking na Kang Yatse II możesz do mnie napisać – polecę Ci agencję z której korzystałem. Załatwią permit, wypożyczą sprzęt, dadzą wszystkie potrzebne informacje i skontaktują cię z przewodnikiem oraz zorganizują transport do i z Markha Valley. Tobie pozostanie tylko dać z siebie wszystko i wspiąć się na tę majestatyczną górę.

Udanego trekkingu!

Poniżej zamieszczam listę sprzętu, który miałem ze sobą podczas całej wyprawy.

Czego nie zapomnieć wybierając się w góry na dłużej, moja packlista:

Zatrzymaj się na chwilę zanim przeczytasz dalej. Możesz się zastanawiać, dlaczego nie ma pod spodem ładnych zdjęć produktowych zrobionych w studio czy ciekawych zbliżeń, albo ujęć produktów. Zabieg ten jest celowy. Cały polecany przeze mnie sprzęt to sprzęt, którego używam, więc dobierając zdjęcia, wyciągnąłem je po prostu ze swojej górskiej galerii. Cały prezentowany przeze mnie sprzęt został zakupiony z moich własnych środków, nie ma tutaj żadnych części ekwipunku, które ktoś by sponsorował albo których nie używam podczas swoich podróży i górskich wojaży. 

I jeszcze małe info – zdjęcia produktów dopiero przygotowuję, więc kilku jeszcze brakuje. Do końca marca 2025 będzie komplet 🙂

Sprzęt podstawowy:

- Plecak.
plecak fjallraven kajka

plecak fjallraven kajka

Plecak który stosuję na długie wyprawy, to Fjallraven Kajka 75L. Jest niezniszczalny i niezawodny, przetrwa dosłownie wszystko. Sprawdź w serwisie Ceneo

plecak deuter aircontact

plecak deuter aircontact 75+10

Wcześniej używałem plecaka Deuter Aircontact 70+10. To również świetna inwestycja na lata .Zobacz na stronie Sportano || Sprawdź w serwisie Ceneo. 

Wisport sparrow 30

Na krótkie wypady jednodniowe zabieram ze sobą niezawodny Wisport Sparrow 30, którego mam od 2016 roku i przez tyle lat nic się z nim nie stało, mimo hardkoru, jaki ze mną przeszedł 🙂 Sprawdź w serwisie Ceneo

Namiot
namiot big agnes

namiot big agnes copper spur

W tej chwili używam namiotu Big Agnes Copper Spur HV UL2 - Sprawdź w serwisie Ceneo

namiot msr elixir

namiot msr elixir

Jeśli wybieram się na trekking z kimś i mogę podzielić się noszeniem namiotu, to uwielbiam wygodny i bardzo wytrzymały MSR Elixir 3. Zobacz na stronie Skalnik || Sprawdź w serwisie Ceneo

Wcześniej towarzyszył mi Nature Hike Cloud up 2 . Sprawdź w serwisie ceneo

Sen

Śpiwór. Stosuję śpiwór polskiej produkcji Pająk Core 400. Temperatura komfortu - 0 stopni. Doskonale sprawdza się w różnych warunkach, jak jest zimno to można się w niego totalnie zawinąć, jak cieplej, to użyć jako koca. Dodatkowo posiada specjalną wszytą kieszeń, by schować przed zimnem elektronikę do środka. Zobacz w serwisie Ceneo.

- Materac dmuchany Forclaz 700. Mimo niskiej ceny, sprawdza się znakomicie, nawet, gdy temperatura spada nieznacznie poniżej zera. Sprawdź w serwisie Ceneo.

Akcesoria i kuchnia

- Apteczka. W apteczce zawsze mam jałową gazę, wodę utlenioną, bandaż, środki przeciw biegunce, środki przeciwbólowe.

- W zależności od sezonu - latem zabieram ze sobą bukłak na wodę Mammooth Full Force 3l - jest to bardzo wygodny camelbak wyposażony w specjalną pompkę, umożliwiającą "wypompowanie" wody bez wyciągania camelbaga z plecaka.  Sprawdź w serwisie Ceneo.

- Zimą zabieram butelki Nalgene. Wybór padł na Nalgene, albowiem wykonane są z nietoksycznych materiałów oraz można napełniać je gorącą wodą i użyć jak termoforu. Sprawdź na stronie Skalnika || Sprawdź w serwisie Ceneo

kuchenka turystyczna GoSystem

- Kuchenka turystyczna Gosystem GS 2013 - tania, niezawodna, mała i lekka. Sprawdź w serwisie Ceneo.

- Latarka czołowa Olight h2r. Wytrzymała, wodo i wstrząsoodporna, bateria trzyma bardzo długo i można ją ładować z power banku. Sprawdź w serwisie Ceneo.

filtr sawyer mini

filtr sawyer mini

- Filtr do wody pitnej Sawyer Mini. Niejeden raz ratował mnie, kiedy zmuszony byłem pić niezbyt czystą wodę pozyskiwaną ze stojących źródeł wody gdzieś na szlaku || Sprawdź w serwisie Ceneo

- Worki na wodę. Ultralekkie, służą mi do przenoszenia większej ilości wody, jeśli obawiam się, że nie będzie jej na szlaku. Bądź też do przyniesienia większej ilości do obozu. Sprawdź w serwisie Ceneo.

garnek sea to summit

garnek sea to summit

- Garnek Sea tu Summit Frontier Pot 1,3L. Ma kilka niesamowitych zalet. Jest ultralekki, rączka jest jednocześnie zamknięciem pokrywki, a w pokrywce wydrążono drobne dziurki, umożliwiające odsączenie wody. Może np. ugotować herbatę fusiatą albo parówki i odlać wodę przez dziurki w pokrywce, nalewając odsączoną herbatę do kubka lub pozbyć się niepotrzebnej wody po gotowaniu kiełbasy. Zobacz w serwisie Sportano

kij trekkingowy black diamond

- Kije trekkingowe Black Diamond Trail. Niesamowicie wytrzymałe kijki pomagające w marszu. Zobacz na Skalniku || Sprawdź w serwisie Ceneo

- Scyzoryk Victorinox Camper. Najlepszy przyjaciel podróżniczy, służący zarówno do przygotowywania jedzenia jak i do naprawy sprzętu. Zobacz na stronie Sportano || Sprawdź w serwisie Ceneo.

nóż benchmade griptillian

- Zabieram też, jeśli spodziewam się cięższych prac, nóż składany Benchmade Griptillian. Nie do zdarcia i nie do stępienia. Sprawdź w serwisie Ceneo

- Spork. Lepiej mieć jeden sztuciec niż dwa, oszczędzamy wagę. || Sprawdź w serwisie Ceneo.

- Okulary przeciwsłoneczne. Zabieram zawsze, niezależnie od sezonu, choć najważniejsze by mieć je ze sobą zimą, by uniknąć śnieżnej ślepoty.

- Dry bagi. Zabieram dwa lub trzy - pakuję w nie ubrania, elektronikę, jedzenie. Nie dość, że dzięki temu mam rzeczy w plecaku posegregowane, to jeszcze dodatkowo zabezpieczone przed przemoknięciem. Sprawdź w serwisie Ceneo

raki petzl vasak

- Zimą na szlaki zabieram ze sobą raki. Model którego używam to model z 12 zębami Petzl Vasak. Zobacz na stronie Skalnika || Sprawdź w serwisie Ceneo

kask back diamond vision

Temat sporny - kask. Polecam ubierać na szlak. Zapobiega uderzeniom lecących z góry kamieni, które mogą nie tylko spadać w górach naturalnie, ale być zwyczajnie kopnięte przez kogoś, kto akurat spaceruje wyżej. Do tego chroni przed uderzeniami w gałęzie czy uderzeniem głową o kamienie, kiedy upadniesz. Od lat używam Black Diamond Vision, moja partnerka też. Jest ultralekki, a do tego umożliwia zamocowanie na nim latarki czołowej. Sprawdź w serwisie Skalnik

Odzież:

Buty

buty zamberlan tofane

Przeszedłem już sporo par butów i ostatecznie uznałem, że jeden model jest najbardziej odpowiadający na wszelkie warunki. Buty te są praktycznie niezniszczalne, nadają się zarówno na błoto jak i na kamienie, nie przemakają i wspaniale chronią kostkę. Buty które polecam to Zamberlan Tofane.

buty altra olympus

- Latem, gdy jestem absolutnie pewien, że nie będzie padało, wybieram buty do biegania trailowego, Altra Olympus. Klasa sama w sobie. Przeszedłem w nich cały Tour Mont Blanc czy wielodniowe trekkingi w Norwegii Zobacz w sklepie Sportano || Sprawdź w serwisie Ceneo.

Pierwsza warstwa

Bieliznę stosuję z Under Armour. Bardzo dobrze leży i nie ociera, nawet kiedy przemoknie, co jest ważne dla zachowania komfortu okolic intymnych. Sprawdź w sklepie Sportano

koszulka under armour

koszulka under armour

W ciepłe dni stosuję koszulki Under Armour. Są doskonałe, szybko schną, dobrze leżą i nie niszczą się szybko. Dobrze sprawdzają mi się kolekcje Iso Chill i HeatGear, ale inne też się sprawdzą. Firma ma sporo opcji do wyboru. W góry świetnie sprawdzają się kolekcje biegowe. Sprawdź w sklepie Sportano

Bluzy Smartwool, wersja damska i męska

Bluzy Smartwool, wersja damska i męska

W chłodniejsze dni, od połowy jesieni, całą zimę i do połowy wiosny, używam odzieży smartwool. Bluzy wykonane w 100% z wełny merynosów zmieniły mój świat górski. Nie dość, że grzeją nawet jak zmokną, to nie śmierdzą nawet po kilku dniach noszenia. Są fantastyczne. I zupełnie inne od tańszych mieszanek, gdzie wełna merino jest wymieszana z poliestrem czy elastanem. Zobacz w serwisie Skalnik. Jolin używa wersji damskiej 🙂 Zobacz w serwisie Skalnik

Druga i trzecia warstwa

arcteryx beta AR

- Kurtka przeciwdeszczowa. Osobiście wybieram kurtkę, w której człowiek czuje się, jakby odciął się absolutnie od warunków zewnętrznych. Hardshell Arc'teryx Bera AR. Nie tylko doskonale chroni przed deszczem i wiatrem, ale pozwala tak poszerzyć kaptur, by pod kapturem schowa ć kask. Sprawdź na stronie Skalnik

arcteryx atom sl

- Druga warstwa a'la softshell. Ultralekka, ale ładnie trzymająca ciepło podczas wysiłku kurtka Art'teryx Atom. Osobiście używam modelu SL jednakże wiele osób poleca model LT. Sprawdź co spodoba się Tobie. Zobacz na stronie Skalnik || Sprawdź w serwisie Ceneo

kurtka puchowa decathlon

- Trzecia warstwa - kurtka puchowa (tylko zimą). Używam taniej puchówki z Decathlonu, model Trek 100. Sprawdź w serwisie Ceneo

spodnie craghopers, akurat odpięte nogawki

- Używam spodni z odpinanymi nogawkami Craghoppers. Bardzo dobrze oddychają, są na tyle elastyczne, że podczas jakichś dziwnych ustawień nóg nic się w nich nie pruje, szybko schną i mają bardzo dobry układ kieszeni. Kupiły mnie też wbudowaną ściereczką do obiektywu zamontowaną na sznurku w kieszeni 🙂 Sprawdź w serwisie Skalnik

- Skarpety. Od kilku lat używam skarpet amerykańskiej firmy Darn Tough. Skarpety z wełny merynosów zapobiegają nadmiernemu poceniu, nie nabierają nieprzyjemnych zapachów a do tego forma Darn Tough oferuje dożywotnią gwarancję, czyli kiedy uda ci się je przetrzeć, dostaniesz nowe! Zobacz w serwisie Sportano

- Czapka. Niezależnie od pogody mam ze sobą czapkę, w górach nigdy nie wiadomo kiedy zacznie wiać i czasami kaptur może okazać się niewystarczający. Osobiście używam czapki Buff Merino Fisherman 20 - jest ciepła i chroni przed mocnymi podmuchami, a nawet gdy z zewnątrz zmoknie, to nadal zachowuje właściwości termoizolacyjne. || Sprawdź w serwisie Ceneo

- Rękawice. Jeśli wybieram się na trekking zimą. Używam rękawic firmy Snow Travel.

- Stuptuty. Jeśli wychodzę w góry zimą bądź w czasie, gdy na szlaku jest dużo błota, nigdy nie zapominam ich zabrać. Chronią przed wpadaniem śniegu i błota do butów. Używam stuptutów firmy Outdoor Research.Sprawdź w serwisie Ceneo.

nakladki przeciwdeszczowe na spodnie

- Pokrowiec przeciwdeszczowy na spodnie. W razie ulewy nic nie przemaka. Najtańsze pokrowce tego typu można dostać w Decathlonie.

Elektronika

- Latarka. Nawet gdy nie zamierzam wędrować po zmroku, zawsze mam ze sobą latarkę. Niejeden raz podczas trekingu napotkasz trudne warunki, które mogą uniemożliwić zejście z gór w zaplanowanym czasie. Bez latarki ani rusz. Korzystam z pancernej, wodoszczelnej czołówki Olight H2R. Sprawdź w serwisie Ceneo

- Powerbank. W dzisiejszych czasach wszyscy korzystamy z elektroniki na szlaku. Powerbank przyda się, gdy wysiądzie telefon, GPS lub trzeba będzie naładować latarkę (jeśli ma ona taką możliwość, wymieniona powyżej latarka - ma). Korzystam z Nitecore nb10000. To najmniejszy i najlżejszy powerbank w rozsądnej cenie jaki udało mi się znaleźć na rynku. Sprawdź w serwisie Ceneo

zegarek garmin instinct 2 solar

- Zegarek. Nie posiadam zegarka z nawigacją, ale mam taki by rysował mój ślad GPS a w razie czego mógł posłużyć jako awaryjny GPS, bowiem ma funkcję prowadzenia do punktu startu. Używam zegarka Garmin Instinct Solar 2. || Sprawdź w serwisie Ceneo.

- Kamera. To już zupełnie osobiste preferencje, ale zabieram ze sobą kamerę GoPro 8. Głównie służy mi do robienia zdjęć.Sprawdź w serwisie Ceneo.

- Okablowanie do powyższych urządzeń

 

---------------------

Jeśli uważasz, że treści na moim blogu są dla ciebie pomocne i wartościowe - wesprzyj mnie proszę i postaw mi kawę! Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc - sam utrzymuję tego bloga, płacę za domenę i hosting. Twoje wsparcie jest dla mnie ważne!


Postaw mi kawę na buycoffee.to


---------------------

Cześć! Mam na imię Michał, jestem fanem podróżowania z plecakiem, kolarstwa w wersji sakwiarskiej oraz górskich eskapad. Na chwilę obecną odwiedziłem ponad 40 krajów na pięciu kontynentach (w tym Antarktydę!), ale liczba ta ciągle rośnie. Chcę dzielić się ze światem tym co dobre i pozytywne w podróżowaniu, służyć pomocą i inspirować. Dziękuję za odwiedziny! Jeśli Ci się tutaj podobało to zrób coś, co sprawi mi przyjemność i pokaże, że warto tworzyć tego bloga- zostaw komentarz, udostępnij, polub moją stronę na Facebooku. Będzie mi bardzo miło!

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit sed.

Follow us on
0
Podziel się przemyśleniami! Dziękuję :)x
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.