Zestaw naprawczy na wyprawę
Kiedy podróżujemy z plecakiem, wszystko może się zdarzyć. Im większa odległość od szeroko pojętej cywilizacji, tym większe ryzyko, że coś może się popsuć. Dlatego warto mieć ze sobą zestaw naprawczy.
Jeśli popsuje się nam jakiś drobiazg, typu dziura w kapeluszu czy podarta pod pachami koszulka, to pół biedy, ale gdy awarii ulegną buty, namiot bądź plecak, wtedy nasz problem może okazać się na tyle poważny, że zdecydowanie spowolni ekspedycję bądź zupełnie ją zatrzyma.
Ten wpis ma charakter czysto techniczny, pomijam więc przedmioty takie jak apteczka, plastry etc. Skupiamy się tylko i wyłącznie na sprzęcie.
Poniższy zestaw mam ze sobą zawsze, gdy wybieram się na dłuższe niż jedno-dwudniowe wyprawy. Przy tak krótkich wypadach nie widzę większego sensu nosić dodatkowego obciążenia, ponieważ w razie jakiegoś problemu zawsze jestem maksymalnie jeden dzień drogi od cywilizacji. Nie dotyczy to scyzoryka, ten chodzi ze mną zawsze.
Zestaw naprawczy
Igła i nitka
Zawsze ze mną;) Ilość zastosowań w naprawie namiotu i odzieży – nieograniczona. Jak się również okazuje- często zapominana przez wędrowców, zdarzyło mi się przynajmniej cztery razy, że coś komuś szyłem na wyprawie, bo ów ktoś nie pomyślał, by wziąć tak podstawowe rzeczy.
Agrafki
Wykorzystuję je w kilku celach. Raz, gdy urwał mi się guzik w spodniach, to spinałem je agrafką. Za pomocą agrafek rozwieszam też mokre rzeczy na plecaku, jeśli zrobiłem pranie, a nie chcę, żeby “skisło”.
Srebrna Taśma
Bez niej ani rusz. Można nią łatać pęknięty materac, zakleić dziurę w namiocie, w najgorszym wypadku można nią zakleić otarcia na nogach (nie wierzycie? – sprawdźcie historię powstania “Duck Tape”, do czego używali jej żołnierze oprócz zaklejania skrzyń z amunicją).
Opaski zaciskowe
Nieskończenie wiele zastosowań przy naprawie wszystkiego. W 2018 w Kazachstanie tak naprawiliśmy rozwalony pas biodrowy kolegi z Kanady (wiem, pełna profeska 😀 w terenie jednak trzeba improwizować ).
____________________
Wbijajcie na 8a, na wybrany sprzęt pojawiły się promocje do 70%!
Widzieliście już nową promkę na Sportano? Z kodem WINTER 20% rabatu!
____________________
Klej
Popularny super glue, nada się do łączenia wszystkiego, czego nie da się złapać opaskami czy srebrną taśmą. Zwłaszcza przydatny przy odklejającej się podeszwie butów.
Paracord
Linka spadochronowa dostępna na metry. Niesamowicie wytrzymała. Można nią związać różne przedmioty, zastosować jako sznur na pranie, wpleść w buty gdy pękną sznurówki. Gdy lecę gdzieś z plecakiem i plecak idzie do bagażu rejestrowanego, to zakładam na niego pokrowiec przeciwdeszczowy i wszystko obwiązuję paracordem, by nic się nie otwarło przy pakowaniu do luku bagażowego. Zwinięta w rulonik praktycznie nie zajmuje miejsca. Mam ze sobą około 9 metrów.
Klamry do plecaka
Od problemu Kanadyjczyka w Kazachstanie, zawsze mam też dwie zapasowe klamry do plecaka. Niektóre zapięcia są na tyle ważne, że nie wyobrażam sobie, jak bez nich dalej wędrować. Zwłaszcza wszystko, co związane z systemem nośnym.
Scyzoryk Victorinox
Zastosowań tyle, ile wymyśli McGyver. Trudno by było spisać wszystkie pomysły do jego zastosowania. Zastanawiałem się nad multitoolem, ale mimo wszyscy pozostałem przy vicku z racji wagi.
Zapasowa bateria do latarki
W zależności od zabieranej latarki, jeśli to mój stary Petzl, to 3 baterie AAA. Jeśli zaś obecnie częściej przeze mnie używany Olight, to akumulator 18650. Z doświadczenia wiem, że w nocy próba używania latarki w telefonie to bardzo slaby pomysł.
Dwie stalowe rurki o średnicy 12mm
U mnie są to tuby ze starych, metalowych długopisów. Rurki można oczywiście też kupić i dociąć. To chyba jedyny w miarę wytrzymały, terenowy sposób na naprawę pałąków w namiocie. Pałąk ma średnicę 10mm, więc 12mm rurki można spokojnie nań założyć. W środku zostawiłem nawiercony do 11 mm plastik , także pasują jak ulał. Waga żadna, a ratują sytuację.
Mimo wszystkich powyżej wymienionych przedmiotów, czasami może zdarzyć się sytuacja, że nic nie poradzimy mimo posiadania zestawu naprawczego. Należy wtedy improwizować, uruchomić zmysł harcerza i korzystać ze wszystkiego dostępnego wokół. Kawałkami starej dętki można naprawić pęknięty materac. Z plastikowej butelki zrobić prysznic. Rozgrzanym w ogniu kuchenki gwoździem można dziurawić plastik. Igłą czyścić dysze w kuchence.
Ważna jest pomysłowość, kiedy wokół nie ma pomocy ani sklepów czy serwisów.
Mam jednak nadzieję, że taki zestaw naprawczy nigdy nie będzie potrzebny. Mimo to, zawsze lepiej go mieć i nie potrzebować, niż nie mieć i potrzebować. To taka apteczka dla sprzętu 🙂
Nie zliczę przypadków, w których przydały mi się opaski zaciskowe, czyli, profesjonalnie rzecz ujmując, trytytki 😉 świetne kompendium, o niektórych rzeczach bym nie pomyślał… wartościowy wpis!
Bardzo dobre zestawienie 🙂 Niektóre z przedmiotów znalazlam w swoim zestawie naprawczym 🙂
Na każdej wyprawie przydają się agrafki, igła z nitką, sznurek i klej. Trytytek ani taśmy izolacyjnej nie wykorzystywałam, ale wiem, że się przydają.
Koniecznie power bank:) czasem podładowanie komórki ratuje życie na wyjazdach
Mam mam, ale nie zaliczam go do zestawu naprawczego 🙂
MacGyver zrobilby z tego pewnie samolot;)
Tak, taki zestaw czasami ratuje życie 😉 W moim przypadku, w podróży na motocyklu, szczególnie przydatna jest taśma i skrzynka z narzędziami:)
W każdym rodzaju turystyki obowiązuje jakiś zestaw naprawczy ;-)))
Na jachcie też mamy taki swój zestaw 😉
Skąd wiesz,że takie rzeczy się przydają?
Chyba lata praktyki i tułaczki po szlakach.Oj ile razy mi brakowało pewnych rzeczy.
Takie proste,a takie pomocne.
Zawsze mi brakuje igły z nitką, jak potrzeba.
Biorę się za montowanie takiego zestawu!
Pozdrawiam!
Montuj, ja wiecznie żył nie będę 🙂 🙂
A tak z ciekawości, jaki model Victorinoxa używasz? Mój stary no name gdzieś przepadł, chętnie sobie sprawię coś lepszego, ale waham się, czy warto inwestować w taki przeładowany i ciężki Victorinox, może zwyczajny Classic by wystarczył.
Stary, dobry, sprawdzony Camper 🙂