Ho Chi Minh, Tunele Cu Chi – historia na odwrót
Ho Chi Minh to najbogatsze miasto Wietnamu. Choć wiele osób twierdzi, że nie warto go odwiedzać, to ja zupełnie się z tym nie zgadzam! Ho Chi Minh ma wiele do zaoferowania. Dziś przeniesiemy się do miejsca, które jest odpowiedzialne za to, że … Ho Chi Minh to właśnie Ho Chi Minh – do tuneli Cu Chi.
Każde miejsce na świecie ma swoją historię – lepszą lub gorszą. Historia Ho Chi Minh jest zdecydowanie krwawa. Na szczęście – wojna w Wietnamie dawno się skończyła, a my dziś możemy pochylić się nad pamięcią ofiar odwiedzając miejsce, w którym odbyły się setki bitew.
Oglądaliście kiedyś filmy o wojnie w Wietnamie? Najprawdopodobniej amerykańskiej produkcji dzieła przedstawiają tę wojnę w podobny sposób. Amerykanie lądują w dżungli, a Wietnamczycy znienacka atakują, nie wiadomo skąd strzelają, a potem znikają. I tak w kółko. Tak wyglądała sytuacja na północy od Sajgonu.
Tuż po drugiej wojnie światowej Wietnamczycy rozpoczęli budowę tuneli w okolicy wsi Cu Chi, skąd tunele później wzięły swoją nazwę. Kopali je przez ponad 20 lat, rękami zarówno cywili jak i partyzantów. Szacuje się, że przy budowie tuneli oraz w nich – od chorób, zakażeń, przez malarię i niedobór witaminy D od życia pod ziemią, zginęło ponad 30 tys. osób. Wykopano ponad 200 km tuneli, z czego do dziś przetrwało około 120 km. To z nich zaatakowano Sajgon i Amerykanów i to właśnie po tym ataku Amerykanie wycofali się z Wietnamu, a komunistyczna północ zajęła południe, sprawiając, że Wietnam do dziś jest w rękach komunistów.
Tunele Cu Chi
Tunele Cu Chi były niesamowitą konstrukcją, wykopaną za pomocą… motyk. Mają 3 poziomy głębokości – osadzone od 3 do 12 metrów pod ziemią, najeżone były pułapkami i wyjściami ewakuacyjnymi, a także mini tunelami, w których żołnierze Vietcongu, przeczołgując się, dostawali się do punktów strzeleckich, zadawali szybki cios Amerykanom i znikali pod ziemią. Każdy tunel jest pełen zakrętów – dzięki temu uciekający żołnierz nie oberwie kulą, jeśli Amerykanin wskoczy do tunelu i zacznie strzelać.
Ale Amerykanie nie mieli też jak wejść do tuneli – wejścia były sprytnie ukryte, a poza tym – dostosowane do rozmiaru Wietnamczyków. W tamtych czasach przeciętny Wietnamski mężczyzna miał 155 cm wzrostu i 45 – 48 kg wagi. Główne tunele były odrobinę szersze – około 40 cm szerokie, 70 cm wysokie….
Technologie oszukiwania wroga
To jak sprytnie zbudowano tunele – zdumiewa. 3 poziomy zapewniały różne drogi ucieczki. Najniższy poziom mógł zostać zalany przez wroga wodą, a Wietnamczycy w tym czasie odcinali się specjalnymi przegrodami na poziomie drugim. W tunelach zainstalowano różnego rodzaju pułapki, gdyby wróg wdarł się do środka. W podziemiach były bunkry, kuchnie polowe, pokoje sypialne a nawet – zbrojownie, w których rozcinano niewybuchy zrzucane na dżunglę przez Amerykanów i pozyskiwano z nich trotyl.
Kuchnie były stworzone wręcz genialnie. Kuchnia produkuje zapach i dym podczas gotowania. Jak sprawić, by wydostający się na zewnątrz dym był niewidoczny z helikopterów przeczesujących okoliczne niebo? Vietcong zbudował sieć mini dziur, którymi odprowadzano dym w różne miejsca, a na powierzchni – coś co przypominało termitiery. Tyle że były to podróby termitier z dziurami do odprowadzania spalin. Z powietrza wyglądały jak prawdziwe, a ilośc dymu wydobywająca się w nich była tak mała, że przypominała delikatną mgiełkę, której mnóstwo jest w dżungli o poranku. Bo kuchnie pracowały tylko raz dziennie – z rana.
____________________
Zobacz moje pomysły na prezenty świąteczne dla podróżników i góroholików!
____________________
Tunele Cu Chi dziś
W dzisiejszych czasach tunele otwarto do zwiedzania. Można to zrobić z przewodnikiem lub bez, ale bez przewodnika – nie ma sensu. Nie ma tam żadnych opisów, informacji. Wejdziesz do lasu i zobaczysz parę dziur, z których nic nie zrozumiesz. Dlatego zdecydowanie polecam opcję z przewodnikiem.
Przewodnik najpierw zabierze cię na film – nagrany przez Vietcong w czasie wojny wietnamskiej (zwanej też II wojną indochińską). Tam zobaczysz historię ze strony komunistów – nasz piękny kraj został najechany przez obce wojska kapitalistów, których musimy odeprzeć za wszelką cenę. W filmie Amerykanów przedstawia się jako najeźdźców i “tych złych”. Pojawia się tam też kobieta, która zabiła 35 żołnierzy Amerykańskich i została bohaterką. Naprawdę ciekawie patrzy się na historię opowiedzianą przez tę “drugą stronę”.
Zwiedzanie tuneli Cu Chi
Później zacznie się wycieczka. Zobaczysz ukryte w dżungli wejścia do tuneli, do których możesz się wsunąć, jeśli chcesz. Powiem tak – 183 cm wzrostu i 82 kg wagi – ledwie dałem radę. Pan ważący 90 kg nie dał rady, brzuch nie przeszedł 😉 Przewodnik opowie ci o sposobie budowy tuneli, dlaczego niektóre są tak wąskie i kręte, w jaki sposób odcinano wrogów, którzy pokusili się by gonić Vietcong aż do tuneli.
Później przejdziecie w miejsce, gdzie zaprezentowane są pułapki, jakie czyhały w dżungli na przybyszy. Zapadnie z najeżonymi w dole kolcami, posmarowanymi trucizną. Nabita gwoździami pułapka, wbijająca się w tors żołnierza, który wtargnął do wiejskiego domu. Nabite kolcami kule zrzucane z drzew prosto na twarze żołnierzy amerykańskich. Zapadnie, które odcinały nogi w kolanie. Nic dziwnego, że morale zachodnich przybyszów spadało wraz z rosnącym strachem przed Vietcongiem.
Kolejnym punktem programu są przygotowane bunkry, w których możesz zobaczyć, jak partyzanci żyli pod ziemią. Jest tam kuchnia, jest pomieszczenie w którym przetwarzano niewybuchy itd.
Później, jeśli chcesz, możesz kupić amunicję i postrzelać z zabytkowej broni (takiej prawdziwej, nie z podróbek). M16, AK 47 i karabinki wyborowe – do wybory, do koloru. Ile kupisz amunicji, tyle możesz wystrzelać.
Na sam koniec jest pewnego rodzaju wyzwanie. Przejście 100 metrowym tunelem. Powiem tak – zaklinowałem się w nim kilkakrotnie. Zdjęcie które widzicie poniżej przedstawia filipińską turystkę. Ma ona 155 cm wzrostu i jakieś 45 kg wagi. Myślę, że da wam to do myślenia 😀
Jak zorganizować wycieczkę do Cu Chi tunnels
To dość proste – wykupując ją w lokalnej agencji turystycznej. Przeszedłem się po wielu agencjach i zauważyłem, że trzeba uważać na 3 rzeczy podczas dokonywania rezerwacji. Po pierwsze – żeby przewodnik mówił po angielsku… to nie takie oczywiste w Wietnamie. W pierwszej agencji przewodnik potrafił powtórzyć coś po angielsku, ale nie rozumiał żadnego pytania. W drugiej dukał tak, że nikt nie był w stanie go zrozumieć. Drugą ważną rzeczą jest cena – agencje często zawyżają na miejscu ceny, więc dobrze zrobić rezerwację z wyprzedzeniem przez internet. Dzięki temu mamy gwarancję ceny. Napiwki nie są obowiązkowe w Wietnamie, więc nikt nas po odbytej podróży nie będzie naciągał na dodatkowe koszty. Warto przejrzeć oferty i skorzystać z tego, co nas najbardziej interesuje. Polecam 3 opcje wycieczki do Cu Chi Tunnels:
Tunele Cu Chi niskobudżetowo
Opcja dla osób, nie chcących wydawać zbyt wiele pieniędzy na podróż mam dobrą informację. Możesz dołączyć do dużej grupy. Agencje turystyczne mają swoje autobusy, więc zbierają turystów z hoteli lub punktów zbornych w najpopularniejszych dystryktach Ho Chi Minh i stamtąd wyruszają. Zaletą takiej wycieczki jest cena. Wadą – duża grupa. Wycieczkę na cały dzień zorganizujesz już za niecałe 100 zł za osobę, w co wchodzi transport, przewodnik, bilety wstępu i nawet prosty posiłek z manioku – tak, jak jadali partyzanci w czasie wojny. Ofertę takiej wycieczki znajdziesz pod tym linkiem.
Tunele Cu Chi prywatnie
Jeśli chcesz mieć zapewnionego przewodnika tylko dla siebie, albo dla swojej niewielkiej grupy, też jest taka opcja. Wbrew pozorom – wcale nie jest kosmicznie droga. Pojedziesz do tuneli prywatnym samochodem lub nawet limuzyną, przewodnik będzie tylko dla ciebie i twojej grupy i poświęci ci znacznie więcej czasu w razie, gdy będziesz zadawać jakieś pytania. Ofertę tego rodzaju wycieczki znajdziesz pod tym linkiem.
Oferta exclusive VIP do tuneli Cu Chi
Dla osób o większych wymaganiach jest opcja premium takiej wycieczki. Otóż zamiast jechać 2 godziny zatłoczonymi drogami do tuneli, można… popłynąć tam motorówką po rzece Saigon. W takiej ofercie masz znacznie ciekawszy środek transportu, prywatnego przewodnika i lepsze jedzenie. A dodatkowo – w drodze powrotnej zamiast odwozić cię do hotelu, możesz skorzystać i wysiąść w innym miejscu, np. w Muzeum Wojny albo poprosić o podwózkę na market Behn Tan. I nie musisz nic za te opcje dopłacać. Podróż motorówką to koszt około 300 zł za osobę. Ofertę znajdziesz pod tym linkiem
Na co uważać rezerwując wycieczkę do tuneli Cu Chi
Tak jak wspomniałem – upewnij się, że przewodnik mówi dobrze po angielsku. Nie daj się naciągnąć ani na żadną kosmiczną cenę – lepiej zarezerwuj wszystko online, ani na jakieś napiwki. W Wietnamskiej kulturze nie ma napiwków i nikomu nic nie musisz dawać, jeśli nie chcesz. Jeśli chcesz – możesz, drobny napiwek nie jest obrazą. Jeśli nie chcesz skorzystać z linków powyżej i samemu rezerwujesz wycieczkę na miejscu, sprawdź czy agencja odwiezie cię potem pod hotel czy wyrzuci gdzieś w centrum. Niektóre agencje odbierają cię z hotelu, ale już nie odwożą na miejsce, tylko jadą do siebie do biura. Nie dla każdego jest to wygodną opcją.
I koniecznie – sprawdź pogodę. Jeśli ma lać ulewny deszcz, to nie pchaj się na ten trip. Większość czasu będziesz chodzić po dżungli, więc w czasie deszczu wszystko będzie spływać błotem. Linki które podałem umożliwiają darmowe anulowanie wycieczki do 24h przed jej terminem, więc możesz spokojnie ją odwołać lub przełożyć na inny dzień bez ponoszenia kosztów.
I jeszcze jeden pro tip 😉 Załóż jakieś ubrania ciemnego koloru – czarny, oliwkowy, niebieski będzie super. Jeśli zdecydujesz się chodzić po wąskim tunelu albo zaglądać do wejść, na pewno się ubrudzisz. Ja miałem białą koszulkę, bo o tym nie pomyślałem – po tym jak ubrudziłem ją gliną, nadawała się tylko do wyrzucenia 😉