Image Alt

Blog

Jak się przygotować do pierwszej wyprawy bikepackingowej

Jak się przygotować do pierwszej wyprawy bikepackingowej

Bikepacking to forma podróżowania, która ma swoje początku w latach 60-tych XX wieku, kiedy to grupa śmiałków miała przejechać rowerami z Alaski do Argentyny. Wiele lat później taka forma podróżowania zaczęła się popularyzować, by w dzisiejszych czasach osiągnąć swoje apogeum. Bikepacking to podróżowanie rowerem. Ale nie zwyczajne podróżowanie. To podróżowanie z sakwami, czyli z całym swoim ekwipunkiem. W łatwiejszej wersji to jazda od hotelu do hotelu. W trudniejszej – jazda, będąc zdanym tylko na siebie, z namiotem, kuchnią polową itd.

Zalety bikepackingu

  1. Wolność. Dla mnie bikepacking to ogromna wolność i pole manewru. Jestem ja, mój rower i świat, który przemierzam. Rower daje mi swobodę poruszania się w nieomal dowolnym kierunku. Nie ogranicza mnie dostępność autobusów, pociągów i innych środków komunikacji. Kiedy chcę poszukać sklepu czy zakwaterowania wzdłuż trasy, po prostu to robię. Kiedy chcę się schować w gęstwinie, by przenocować w namiocie – po prostu to robię!
  2. Dostęp do miejsc niedostępnych dla innych środków komunikacji. Rowerem mogę wjechać na szlaki, trakty, ścieżki, do środka lasu i nikt mi tego nie zabroni. Nie muszę mieć w większości miejsc pozwoleń. To naprawdę wolność.
  3. Korzyści dla zdrowia psychicznego. Jazda na rowerze pozwala wyczyścić umysł. Skupiamy się na drodze, na otoczeniu, na niebezpieczeństwach i pięknych widokach. Dzięki temu nasz umysł nie ma czasu błądzić i myśleć o negatywnych rzeczach. Dla mnie taka jazda jest rodzajem medytacji.
  4. Poprawa firmy fizycznej. Rower doskonale pozwala nam zbudować mięśnie nóg i brzucha, wzmocnić całe ciało a także poprawia wydolność oddechową i wzmacnia serce.
  5. Niskie koszty podróżowania. Nie potrzebujesz paliwa, biletów – wsiadasz i jedziesz. Jazda rowerem jest również jedną z najbardziej ekologicznych form podróżowania.

Pewnie znalazłoby się sporo więcej zalet turystyki rowerowej – możliwość poznania takich samych wariatów jak my, odpoczynek od scrollowania telefonu itd. Ale myślę, że te pięć powyższych punktów działa już wystarczająco zachęcająco.

Bikepacking

Moje początki z bikepackingiem

Pierwszą wyprawę z sakwami odbyłem właściwie przypadkowo. Miałem trekkingowe plany na wakacje, kiedy nagle zadzwoniła do mnie znajoma Niemka. Zapytała, czy mam czas i czy chcę z nią objechać polskie wybrzeże rowerem. Zaczniemy w Szczecinie i skończymy w Gdańsku. Kiedy? Za 4 dni. Zgodziłem się. Miałem wtedy fajny rower Kross Level B2. Na szybko dokupiłem sakwy rowerowe Aqua Back Plus 51 L od Vaude, zarezerwowałem bilet na pociąg i spotkałem się z Judith w Szczecinie.

Ależ to była przygoda! Oboje nie mieliśmy pojęcia o jeździe z sakwami, a spakowaliśmy się na dość ciężko – z namiotem i dodatkowym sprzętem. Mega nam się wszystko udało. Mimo, że u mnie strzelił hak do przerzutek a u niej część ramy 😀 Poradziliśmy sobie z problemami, szukając pomocy na trasie. Pan, który miał spawarkę do aluminium jeszcze nas do siebie zaprosił na obiad.

Wtedy odkryłem, że obok górskich trekkingów i backpackingu, lubię też bikepacking. Nauczyłem się również bardzo wiele i zauważyłem sporo błędów, które popełniłem na tej wyprawie. To dało mi fajną bazę do kolejnych wypadów i naprawy swoich błędów.

Bikepacking

Jak się przygotować do wyprawy Bikepackingowej

To jest pierwszy wpis dotyczący bikepackingu na moim blogu, więc dziś zaczniemy od wszelkiego rodzaju podstaw. Za jakiś czas dodam kolejny wpis w którym podzielę się bardziej zaawansowaną wiedzą. Jeśli chodzi o przygotowanie do wyprawy bikepackingowej, to musimy je wykonać na wielu płaszczyznach, więc pod spodem podzielę wiedzę na różne kategorie – wywiad, przygotowanie fizyczne, przygotowanie sprzętowe. No to lecimy.

Wybór trasy na wyprawę – wywiad

To pierwsza i najważniejsza część wyprawy na rowerze z sakwami. Właściwie kolejne części będą mocno zależne od tej pierwszej.

Jeśli to faktycznie pierwszy twój wyjazd z sakwami, to musisz zdawać sobie z tego sprawę, że jazda z obciążonym rowerem znacznie różni się od jazdy jednodniowej, bez dodatkowego ekwipunku. O doborze sprzętu, ciężarze i odpowiednim jego pakowaniu napiszę w dalszej części artykułu. Tutaj skupimy się tylko na planowaniu.

 

____________________

 

 

____________________

Profil trasy

Kiedy planujesz wyjazd z sakwami, sprawdź dokładnie jaki jest profil twojej trasy. Nie chodzi tylko o dystanse. Dystans właściwie jest najmniejszym problemem. Chodzi mi o profil wysokościowy trasy. Czym innym będzie przejechanie z sakwami przez cały dzień 50 km po polskim wybrzeżu czy Mazurach, gdzie jest zupełnie płasko, a czym innym przejechanie 50 km np. w okolicy Kudowy Zdroju, po górzystym terenie. Dlatego warto przed wyborem trasy zrobić sobie jej profil wysokościowy. Jeśli masz dostęp do przewodników rowerowych opisujących trasę którą chcesz przejechać, najprawdopodniej zobaczysz tam przekrój wysokościowy z podaną ilością podjazdów i zjazdów na danych odcinkach. Jeśli nie, możesz sam stworzyć taki profil używając np. darmowej aplikacji MAPY CZ. Ustawiasz przejazd z punktu A do punktu B i dajesz rower jako środek transportu, po czym apka pokazuje ci ilość podjazdów i zjazdów. Na początek nie wybieraj tras ze zbyt dużą ilością podjazdów. Jazda z sakwami zbyt da ci w kość. Ile to dużo? Zależy od osoby. Dla wytrenowanej osoby 1000m pod górę to już dużo, dla niewytrenowanej i 300 m podjazdu za cały dzień to dużo. Licz siły na zamiary.

Rodzaj nawierzchni

Bardzo ważna część planowania trasy to sprawdzenie, po jakiej wiedzie nawierzchni. Jeśli wszystko robisz po asfalcie, to naprawdę nie tylko zaoszczędzisz sporo sił, ale szansa na uszkodzenie roweru znacznie spadnie. Jeśli robisz trasę po szutrach, górach, lasach, to zupełnie inaczej trzeba przygotować rower i zabrać później ze sobą zupełnie inne części zamienne. Do tego przejdziemy w części sprzętowej. Póki co trzeba się skupić po prostu na tym, po czym pojedziesz. Powiem też od razu – na pierwszą wyprawę wybierz trasę asfaltową. Jeśli nie masz doświadczenia w jeździe z sakwami, nie wskakuj od razu na głęboką wodę i nie próbuj jazdy z obciążeniem po terenie.

Pogoda

Przed zaplanowaniem wyjazdu zapoznaj się z prognozą pogody dla danego miejsca. Jeśli zabierasz rower gdzieś do innego kraju, sprawdź czy nie ma tam wtedy np. pory deszczowej albo innego klimatu, który sprawiłby, że jazda będzie utrudniona. A przede wszystkim sprawdź, w którą stronę w docelowym miejscu wieje wiatr!

Jazda na rowerze pod wiatr jest męcząca. Jazda na rowerze pod wiatr z sakwami jest ekstremalnie męcząca. Mój znajomy się na tym przejechał, planując przejechanie wybrzeża od Holandii do Niemiec. Jechał cały czas pod wiatr, bo tak zaplanował trasę. Wraz z innymi znajomymi mówiliśmy mu, żeby odwrócił trasę, ale się uparł i pojechał tak, jak pierwotnie zaplanował. Okazało się, że nie dał rady. Jazda pod wiatr potrafi tak dowalić rowerzyście, zwłaszcza obciążonemu, że możesz nie dać rady. Dlatego wybierając się w jakieś miejsce sprawdź, w którą stronę najczęściej wieje tam wiatr w porze roku, w której się tam wybierasz. W wielu miejscach świata w danych miesiącach da się przewidzieć kierunek wiatru. Podczas planowania trasy bikepackingowej jest to szczególnie ważny czynnik, który może sprawić, że wyprawa albo będzie wspaniałym doświadczeniem albo torturą. Wybierz mądrze.

---------------------

Jeśli uważasz, że treści na moim blogu są dla ciebie pomocne i wartościowe - wesprzyj mnie proszę i postaw mi kawę! Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc - sam utrzymuję tego bloga, płacę za domenę i hosting. Twoje wsparcie jest dla mnie ważne!


Postaw mi kawę na buycoffee.to


---------------------
Bikepacking
Pro tip – przygotuj dobrą mapę

Wiele osób ci o tym nie powie, ale możesz naprawdę ułatwić sobie życie na trasie jeszcze przed wyruszeniem na nią. Jeśli jedziesz w miejscu, gdzie co parę kilometrów jest jakieś miasteczko, to w ogóle nie masz tego problemu. Jeśli jednak ruszasz na trasę, gdzie przez kilkadziesiąt kilometrów, a czasami – przez kilkaset, nie ma nic po drodze, zawczasu przygotuj dokładną mapę. I nie chodzi mi tylko o mapę przejazdu i noclegów. Przygotuj dokładnie punkty w których możesz uzupełnić jedzenie, wodę czy zjeść obiad.

W niektórych regionach świata dostępność sklepów jest mocno ograniczona. Zwłaszcza na mniej zurbanizowanych terenach. Może to być Azja Centralna, Patagonia, Nowa Zelandia lub inne miejsce. Nawet nasze Mazury czy wschodnia granica potrafią zaskoczyć brakiem dostępności miejsc pozwalających uzupełnić zapasy.

Jeśli wybierasz się w tego typu miejsce, przygotuj sobie na trasie sklepy, zapisz je w swojej nawigacji i … później mi podziękujesz. Złapałem się kilka razy na tym, że nie byłem przygotowany pod tym kątem. Jechałem przed siebie wychodząc z założenia, że przecież po drodze jest jakaś wioska to i sklep będzie. Okazało się, że nic bardziej mylnego – wioski były, ale często bez sklepów. Dwa razy zostałem w ten sposób bez jedzenia na trasie.

Z kolei innym razem trafiłem na totalne odludzie i nie było tam żadnego zasięgu telefonii komórkowej, więc nie mogłem sprawdzić, gdzie mogę podjechać na zakupy.

Zrobienie listy miejsc na zakupy z góry oszczędzi ci naprawdę mnóstwo kłopotów.

Przygotowanie fizyczne do wyprawy bikepackingowej

Przechodzimy do kolejnego dużego punktu dotyczącego przygotowania do wyprawy bikepackingowej. Mianowicie – do przygotowania fizycznego.

Jazda z sakwami, z obciążeniem, to zupełnie inna szkoła jazdy niż jazda na lekko. Uwierz mi. Osoby, które choć raz pojechały gdzieś z załadowanym rowerem wiedzą o czym mówię. Osoby, które nigdy tak nie jechały – nie mają pojęcia o czym mówię 🙂 Dlatego ten punkt jest tak ważny, zwłaszcza, jeśli przygotowujesz się do pierwszej bikepackingowej podróży.

Bikepacking

Trening do wyprawy bikepackingowej

Nie będę rozpisywał dokładnego planu treningowego, bo każdy z nas jest inny i potrzebuje indywidualnie go sobie dobrać. Dodatkowo – każdy z nas planuje inną wyprawę, więc przygotowanie na nią jest zupełnie inne. Dam jednak ogólne porady na temat przygotowania się do takiej wycieczki pod względem kondycyjnym.

Jazda na lekko a jazda na ciężko

Dajmy na to, że raz– dwa razy w tygodniu robisz sobie wycieczki rowerowe po 50 km. Na lekko, jednodniowe, w ramach treningu. A później planujesz wyprawę z sakwami, gdzie codziennie przez 10 dni zamierzasz robić po 60-70 km. Od razu powiem – będziesz zmęczony. Będziesz totalnie padnięty. Twój trening nijak nie przekłada się na to, czego potrzebujesz.

Nie wiem, czy istnieją jakieś badania pod tym kątem, ale mogę to napisać tak “na oko”. Jazda z obciążeniem jest ponad dwa razy trudniejsza i bardziej męcząca, niż jazda z lekkim rowerem. Zwłaszcza, jeśli jesteś spakowany “na ciężko” z namiotem, kuchnią polową, śpiworem itd. Powiesz mi, że przecież twój całkowity ekwipunek waży tylko 10-12 kg, więc przesadzam? Nie sądzę. Te dodatkowe kilogramy sprawiają, że sposób jazdy na rowerze oraz zmęczenie rzeczywiście się podwajają.

Przygotowanie fizyczne do wyprawy bikepackingowej

No to teraz bardziej konkretnie – jak zacząć się przygotowywać tak, by fizycznie dać radę podczas bikepackingowej przygody? To nie takie trudne.

  • Zwiększ obciążenie treningowe. Jeśli dwa razy w tygodniu robisz sobie po te 50 km, zrób zamiast tego 4 wycieczki, ale np. dwie po 50 km a dwie po 70 km. To pozwoli ci na przyzwyczajenie się do nieomal codziennej jazdy, którą masz zamiar uprawiać podczas wyprawy z sakwami.
  • Zróżnicuj trasę. Wiem, że w Polsce, poza południem, jest raczej płasko, ale pokombinuj, żeby trasę różnicować – zwłaszcza, jeśli chodzi o podjazdy. Poszukaj okolicznych górek i pojeździj po nich. Jazda po wzniesieniach jest znacznie bardziej męcząca, ale zakładam, że jeśli nie jedziesz do Holandii, to podczas bikepackingu mogą na ciebie czekać wzniesienia. Przygotuj się do nich zawczasu.
  • Pojeździj z obciążeniem. To bardzo ważny punkt – podczas wyprawy z sakwami będziesz jeździł obciążony. Dobrze się do tego przyzwyczaić już wcześniej. Zapakuj sobie coś ciężkiego do sakw, chociażby butelki z wodą, by przyzwyczaić się do jazdy z obciążeniem. Pozwoli ci to nie tylko nauczyć się lepiej panować nad rowerem (uwierz mi, jazda z sakwami naprawdę wymaga więcej opanowania maszyny), ale zwiększy twoje obciążenie treningowe. Dzięki temu każdy przejechany kilometr będzie cię trenował bardziej, niż jazda na lekko
  • Wybierz trasy treningowe po nawierzchni zbliżonej do takiej, po jakiej spodziewasz się jechać podczas wyprawy. Jeśli twoja wycieczka z sakwami ma być po gęstych lasach, po błocie i nieutwardzonych szutrach, to jazda szosówką po asfalcie w Warszawie niewiele cię do niej przygotuje.
Bikepacking

Sprzętowe przygotowanie do wyprawy bikepackingowej

Przechodzimy do kolejnego etapu przygotowań do wycieczki z sakwami – części sprzętowej. Przygotowanie fizyczne, dobre planowanie to ważne rzeczy, ale przygotowanie sprzętowe to podstawa podstaw, że się tak wyrażę. Jeśli rower nawali, to twoja wyprawa może się skończyć. Albo zakończyć wypadkiem – sprawny rower nie jest tylko gwarantem dobrej zabawy, ale też naszego bezpieczeństwa, dlatego odpowiednie przygotowana maszyna przed wyprawą jest naprawdę konieczna.

Rower na wyprawę bikepackingową

Ogólnie to trzy rodzaje rowerów nadają się do jazdy z sakwami, a wybór odpowiedniego roweru zależy głównie od twoich osobistych preferencji oraz planowanej trasy.

Po pierwsze, rowery MTB, czyli typowe rowery górskie – zdecydowanie przeznaczone na trudniejszy teren, jazdę terenową, górskie zjazdy.

Drugim typem są rowery trekkingowe – bardzo wygodne, przeznaczone do jazdy mieszanej po asfalcie i po bezdrożach.

Trzecim typem są wszechstronne gravele, przeznaczone do mieszanej jazdy po asfalcie i lekkim terenie. Poniżej opiszę główne różnice pomiędzy nimi:

Rower MTB – stworzony do terenu i jazdy poza asfaltem

Rower górski (MTB – Mountain Bike) został zaprojektowany przede wszystkim z myślą o jeździe w wymagającym terenie. Charakteryzuje się solidną ramą, szerokimi oponami o agresywnym bieżniku oraz amortyzacją – najczęściej przednią, a w wersjach bardziej zaawansowanych także pełnym zawieszeniem. Dzięki temu doskonale radzi sobie na kamienistych ścieżkach, leśnych duktach, w górach i na trudnych technicznie trasach. Pozycja na MTB jest bardziej wyprostowana, co daje większą kontrolę nad rowerem, ale kosztem aerodynamiki i prędkości na dłuższych dystansach. To rower idealny dla osób szukających przygody w terenie, jazdy po szlakach, singlach oraz trasach enduro, ale mniej komfortowy podczas długich przejazdów po asfalcie.

Gravel – uniwersalny kompromis między szosą a terenem

Gravel to stosunkowo młoda, ale niezwykle popularna kategoria rowerów, łącząca cechy szosówki i MTB. Z wyglądu przypomina rower szosowy – ma „baranka”, lekką ramę i sportową sylwetkę – jednak jego konstrukcja została dostosowana do jazdy nie tylko po asfalcie, ale także po szutrach, drogach polnych i leśnych. Szerokie opony z delikatnym bieżnikiem zapewniają przyczepność na luźnej nawierzchni, a jednocześnie umożliwiają dynamiczną jazdę po drogach utwardzonych. Gravel oferuje bardziej pochyloną pozycję niż rower trekkingowy, ale znacznie większy komfort niż klasyczna szosa. To rower dla osób, które lubią długie dystanse, zmienne nawierzchnie i swobodę wyboru trasy bez ograniczania się do asfaltu.

Rower trekkingowy – wygoda i funkcjonalność na długie trasy

Rower trekkingowy został stworzony z myślą o turystyce rowerowej i codziennych dojazdach, gdzie najważniejsze są komfort, stabilność i funkcjonalność. Charakteryzuje się wygodną, wyprostowaną pozycją, dużymi kołami (najczęściej 28 cali) oraz wyposażeniem w bagażnik, błotniki, oświetlenie i często także przedni amortyzator. Najlepiej sprawdza się na asfalcie, drogach rowerowych oraz utwardzonych ścieżkach szutrowych. W porównaniu do gravela jest cięższy i mniej dynamiczny, ale znacznie wygodniejszy na wielogodzinne przejazdy z sakwami. To idealny wybór dla osób planujących wielodniowe wyprawy, podróże z bagażem oraz codzienne użytkowanie w mieście i poza nim.

Najważniejsze różnice w praktyce użytkowej

Podstawowa różnica między MTB, gravelem i rowerem trekkingowym wynika z ich przeznaczenia. MTB najlepiej sprawdza się w trudnym terenie i podczas jazdy technicznej, gdzie liczy się przyczepność i amortyzacja. Gravel to rower wszechstronny, szybki na asfalcie i pewny na szutrze, stworzony do długich, mieszanych tras. Trekking natomiast stawia na wygodę, stabilność i możliwość przewożenia bagażu, kosztem sportowych osiągów. Wybór odpowiedniego roweru powinien więc wynikać przede wszystkim z tego, gdzie zamierzamy jeździć najczęściej, jaki dystans pokonujemy oraz czy planujemy podróże z ciężkim bagażem, jazdę po górach, czy raczej spokojne wyprawy po drogach utwardzonych.

Który rower wybrać – zależnie od stylu jazdy

Osoby nastawione na przygodę w górach, leśne szlaki i techniczne zjazdy powinny wybierać MTB. Ci, którzy lubią szybkie tempo, długie dystanse i różnorodne nawierzchnie – od asfaltu po szuter – najlepiej odnajdą się na gravelu. Z kolei rower trekkingowy to idealna propozycja dla podróżników, którzy stawiają na wygodę, pakowność i spokojne tempo, a także dla osób szukających jednego uniwersalnego roweru do miasta i na wycieczki za miasto. Każda z tych konstrukcji odpowiada innemu stylowi jazdy i innym potrzebom, dlatego nie ma jednego „najlepszego” rozwiązania – jest tylko rower najlepiej dopasowany do sposobu, w jaki chcemy jeździć.

Jakiego roweru ja używam na wyprawy bikepackingowe?

Na chwilę obecną posiadam dwa rowery, a moja partnerka jeden. Moje dwa rowery to rowery MTB. Dlaczego taki wybór? Uważam osobiście, że mimo, iż na rowerze MTB po asfalcie nie będę miał tak dobrych osiągów jak na gravelu, a już na pewno nie takich, jak na szosówce, to mimo wszystko taki typ roweru pozwoli mi mieć szerszą możliwość wyboru tras po których chcę jeździć. Przykładowo, w lutym 2026 r. lecę na bikepackingowe trzy tygodnie do Nowej Zelandii. Zamierzam jeździć poza asfaltem, ciężko obładowanym rowerem. Trekking w ogóle by nie dał rady, a gravel mógłby się tam uszkodzić – kilka z tras wybrałem naprawdę hardkorowo.

Jeden z moich rowerów to Kross Level b2 – solidna polska produkcja, przystępna cena i niska awaryjność to zdecydowanie jego zalety. Mój drugi rower to Merida Duke 300, niedostępny w Europie. Jest to rower bardzo podobny do ww. Krossa.

Bikepacking

Sprawdzenie techniczne rowery przed wyjazdem na wyprawę backpackingową

Nie wiem dlaczego, ale spotkałem się z osobami jadącymi na długo wyprawę po prostu z marszu, bez kontroli technicznej roweru. Jeśli to prosty wyjazd na dwa-trzy dni to spoko. Ale wyjazd na wielodniowy, oddalony od cywilizacji wypad z sakwami na rowerze, który może być niesprawny technicznie, to proszenie się o kłopoty. Rower to nie tylko zabawka, która ma nam dostarczyć adrenaliny i możliwości poruszania się, ale i coś, co zapewnia nam bezpieczeństwo. A np. słabe hamulce czy niedokręcone koło mogą skutkować wypadkiem. Dlatego zawsze zróbcie przegląd roweru przed wyprawą. Sprawdźcie, czy wszystko jest ok dokręcone, czy hamulce nie wymagają regulacji. Dobrze sprawdzić, czy wszystko jest poprawnie naoliwione. Koniecznie też sprawdźcie, czy nie potrzebujecie nowego łańczucha.

Części zamienne, które musisz mieć

Wybierając się w miejsca, w których może być problem z dostępem do dobrze wyposażonych sklepów rowerowych, trzeba mieć ze sobą trochę sprzętu zapasowego. To, ile go weźmiesz, zależy głównie od trudności trasy i ewentualnej dostępności sklepów. Ale kilka rzeczy musisz mieć choćby nie wiem co. Są to:

  • zapasowe dętki – przebita dętka, to koniec wycieczki. Musisz mieć zapasową i wiedzieć, jak ją zmienić
  • pompka do roweru – jak zejdzie powietrze, albo jak wymienisz dętkę, to trzeba to wszystko jeszcze jakoś napompować
  • łyżka do opon – bez niej może być problem ze zdjęciem opony. Co prawda da się to zrobić bez łyżki, ale nie jest to przyjemne i można uszkodzić palce.
  • Multitool rowerowy – pozwoli ci odkręcić różnego rodzaju śruby. Używam takiego, który ma śrubokręty, torxy i imbusy – Blackburn Big Switch Multitool
  • Srebrna taśma i “trytytki” (opaski zaciskowe) – jak wiadomo, tym można naprawić wszystko 🙂
  • Klej do dętek

Powyższa lista to absolutne MUST HAVE. Jednak wybierając się na dłuższą wyprawę, koniecznie trzeba ze sobą zabrać jeszcze kilka innych elementów zapasowych, które pozwolą naprawić rower podczas poważniejszych awarii.

  • Zapasowa linka hamulcowa i do przerzutek
  • Zapasowa szprycha albo dwie, plus klucz do szprych
  • Klucz do łańcucha i zapasowe ogniwa. Do tego koniecznie też spinki.
  • Smar do łańcucha – zwłaszcza, jeśli planujesz wycieczkę w miejscu, gdzie będzie dużo brudu, kurzu albo wody. Nasmarowany łańcuch zdecydowanie przełoży się na komfort jazdy.

Sprzęt na wyprawę Bikepackingową

Przechodzimy do ostatniej części, czyli do sprzętu na bikepackingowy wyjazd. Tutaj wiele będzie zależeć od tego, na jak długo się wybierasz i jaka będzie dostępność np. jedzenia. A także od tego – jak zamierzasz jechać. Czy śpisz po hotelach, hostelach, czy masz ze sobą cały zestaw do spania, namiot itd.

Odzież:
  • spodenki rowerowe – ja używam ATTABO Kiro
  • Koszulki szybkoschnące – właściwie wszystko się nada. Nie jestem koniecznie zwolennikiem typowych rowerowych koszulek, używam tych samym, które mam w góry. Używam Under Armor Heatgear
  • Kask rowerowy – ja używam lekkiego Attabo Bonkers
  • Wygodne buty. Nie jestem zwolennikiem typowych butów rowerowych, ale – każdemu wedle uznania. Ja preferuję po prostu buty wygodne.
  • Poncho – jak zacznie padać, to warto mieć na sobie coś przeciwdeszczowego co nie tylko uchroni nas, ale też np. mały plecak. Może to być np, takie ponczo. Dobrze, żeby nie było zbyt długie, by nie wkręcało się w łańcuch ale też nie za krótkie, by go nie podwiewało
  • Kurtka – Ja używam lekkiego hardshella Patagonia Crest Trail. Dobrze chroni przed wiatrem, ale nie grzeję się w niej jak w foliowym worku 🙂
Spanie

Jeśli nocujesz w namiocie, to przyda się system do spania. Używam dokładnie tego samego, co w góry.

  • Śpiwór – polski Pająk core 400 – zobacz
  • Mata do spania. używam materaca pompowanego z decathlonu. Daje znacznie więcej komfortu, niż tradycyjna karimata. Do tego lepiej izoluje od podłoża
Kuchnia polowa i woda

Jeśli twoja wyprawa jest połączona z dodatkowymi trudnościami, takimi jak samodzielne gotowanie albo uzdatnianie wody, musisz się przygotować pod tym kątem. Oto moja kuchnia polowa i sprzęt do filtrowania wody w terenie.

Elektronika
  • Latarka czołowa. Stosuję ją też po demontażu pasków na kierownicę. Olight H2R
  • Power Bank – najmniejszy, najlżejszy i w przystępnej cenie Nitecore 10000 mAh
  • Zegarek – do pomiaru moich wyczynów. Zarówno na rower, do biegania i do wspinaczki mam jeden zegarek sportowy Garmin Instinct 2 Solar

To tyle na pierwszy raz. Oczywiście jest jeszcze sporo rzeczy o których można by napisać, ale ten jeden artykuł stałby się nieprzetrawialną ilością materiału. Myślę, że na wstępie tyle wystarczy, by przygotować się do pierwszej wyprawy bikepackingowej. Jesli macie jakieś pytania – piszcie śmiało!

---------------------

Jeśli uważasz, że treści na moim blogu są dla ciebie pomocne i wartościowe - wesprzyj mnie proszę i postaw mi kawę! Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc - sam utrzymuję tego bloga, płacę za domenę i hosting. Twoje wsparcie jest dla mnie ważne!


Postaw mi kawę na buycoffee.to


---------------------

Cześć! Mam na imię Michał, jestem fanem podróżowania z plecakiem, kolarstwa w wersji sakwiarskiej oraz górskich eskapad. Na chwilę obecną odwiedziłem ponad 40 krajów na pięciu kontynentach (w tym Antarktydę!), ale liczba ta ciągle rośnie. Chcę dzielić się ze światem tym co dobre i pozytywne w podróżowaniu, służyć pomocą i inspirować. Dziękuję za odwiedziny! Jeśli Ci się tutaj podobało to zrób coś, co sprawi mi przyjemność i pokaże, że warto tworzyć tego bloga- zostaw komentarz, udostępnij, polub moją stronę na Facebooku. Będzie mi bardzo miło!

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit sed.

Follow us on
0
Podziel się przemyśleniami! Dziękuję :)x
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.