Jak zorganizować własną wyprawę
Wielu osobom wydaje się, że organizacja własnego wyjazdu, to coś bardzo skomplikowanego. Masa załatwiania, dowiadywania się. Często nieznajomość tematu organizacji powoduje, że od razu rezygnujemy z tego typu przedsięwzięcia, zlecając jego wykonanie biuru podróży lub innej firmie, zajmującej się przygotowaniem planu i zapewnieniem wszystkich wygód. Oczywiście jest to też sposób spędzenia wolnego czasu, choć osobiście wolę go unikać. Dlaczego?
Otóż zlecenie zaplanowania komuś mojego wyjazdu, to całkowite zdanie się na czyjeś zdanie – co jest warte, a co nie warte obejrzenia. To trafienie w miejsca typowo przygotowane dla turystów. To zobaczenie zainscenizowanych scen i przebranych ludzi odgrywających swoje role specjalnie, żeby “zorganizowani” turyści mogli zobaczyć to, co mieli zobaczyć, czyli to, co przewidziało dla nich biuro podróży. Dodatkowo ten typ wyprawy, to absolutne poddanie się biegowi zdarzeń zaplanowanych przez organizatora wycieczki. Wejdźcie na jakąkolwiek stronę internetową firmy, która organizuje wakacje połączone ze zwiedzaniem i zobaczcie jak to wygląda. Dzień 1 – wyjazd z punktu A do punktu B, zbiórka, kolacja. Dzień drugi – wyjazd autokarem do punktu C, godzina zwiedzania w zabytku 1, dwie godziny na zabytek 2, obiad, przejazd do punktu D na nocleg. Dla mnie taki sposób podróży jest nie do przyjęcia. Są miejsca, w których chciałbym zatrzymać się na dłużej, przystanąć, zagadać do lokalnych ludzi. Miejsca w których zauważyłem coś bardzo interesującego, skąd wcale a wcale nie chcę się ruszyć.
Turysta a podróżnik.
Bardzo ważną kwestią przed rozpoczęciem organizacji jakiejkolwiek wyprawy jest odpowiedzenie sobie – kim jesteś? Jakie są różnice?
Turysta to ktoś, kto płaci i wymaga. Idzie do biura turystycznego, mówi co go interesuje, płaci i czeka aż pełną organizacją zajmie się ktoś za niego. Ma spokojną głowę, wie, że nie ma miejsca na żadne niedopatrzenia, że wszystkim zajęli się profesjonaliści. Ma zapewnione noclegi, transfery, często wyżywienie, przewodnika.
Podróżnik to osoba, która przede wszystkim ceni sobie swoją wolność i niezależność w podróży. Ma swój plan i chce go realizować samodzielnie, bez presji czasu ze strony organizatora wycieczek fakultatywnych z biur podróży. To ktoś, kto sam na siebie zrzuca zaplanowanie wyprawy, ale jednocześnie nie wyklucza improwizacji, gdy okaże się, że po drodze dowiedział się o zupełnie innych miejscach w okolicy które warto odwiedzić. Bądź poznał lokalsów z którymi zdecydował się poprzebywać jakiś czas.
Od razu mówię, że nie oceniam, która forma podróżowania jest lepsza, a która gorsza. Każdy człowiek jest inny, ma inne wymagania i oczekiwania. Poniższy poradnik jest przeznaczony dla osób, które samodzielnie chcą zorganizować wyprawę, być niezależne i często – zaoszczędzić.
Zakładam, że macie już wybrany cel podróży.
Czytaj
W dobie internetu nie jest to trudne. Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj. Czytaj blogi, artykuły, przewodniki, oglądaj mapy. Dowiedz się o miejscu do którego się wybierasz jak najwięcej. Im więcej masz wiedzy, tym będzie Ci łatwiej. Jeśli to wyprawa krajowa, to czytaj o możliwościach noclegu. Opcjach lokalnego transportu. Dostępności sklepów, nastawieniu lokalnych ludzi do turystów et cetera. Jeśli zaś wybierasz się samodzielnie za granicę, to czytanie rozpoczynaj na stronie “Polak za granicą“. Znajdziesz tam podstawowe informacje o krajach, takie jak – czy wymagana jest wiza, czy kraj jest zagrożony konfliktami wewnętrznymi bądź wojnami, czy znajduje się na liście krajów zagrożonych terroryzmem. Znajdziesz podstawowe informacje na temat ludności i religii. Dowiesz się, czy honoruje się tam polskie prawo jazdy, czy ubezpieczenie jest obowiązkowe oraz czy istnieją jakieś obligatoryjne dokumenty dodatkowe bądź np. szczepienia, które musisz odbyć, zanim wjedziesz na terytorium danego kraju. Przeczytasz tam również, jakie są ilości gotówki, które musisz zadeklarować bądź maksymalne kwoty, jakie wolno ci wwieźć.
Później zacznij czytać artykuły innych ludzi. Wpisy blogowe, relacje z podróży, felietony z przemyśleniami na temat danego miejsca. Dowiesz się z nich, jakie ktoś miał przygody, czego się możesz spodziewać, na co uważać, a na co możesz sobie pozwalać. Poznasz przybliżone ceny, co pozwoli ci zaplanować budżet. Być może dowiesz się o miejscach, które postanowisz włączyć do swojego planu podróży.
Planuj
Zaplanuj jak ma wyglądać Twój wyjazd. Kiedy i na ile wyjeżdżasz, jakiego użyjesz środka transportu, jak będziesz się poruszać na miejscu, gdzie będziesz spać. Dzwoń, rezerwuj jeśli jest taka konieczność. Pisz maile. Jeśli to zagranica to nie wstydź się angielskiego. Ja pisząc do Białoruskich linii lotniczych czy to Kazachskiego klubu wysokogórskiego używałem angielskiego i nie miałem problemów z odpowiedzią.
Zdobądź potrzebne dokumenty
Zanim kupisz np. bilety lotnicze, załatw sobie wizę lub inne wymagane dokumenty. Kiedy poczytasz na temat miejsca, które chcesz odwiedzić, może okazać się, że będą potrzebne jakieś zupełnie dodatkowe papiery, o których nie miałeś wcześniej pojęcia. Mogą to być przeróżne rzeczy – świadectwa szczepień, test, czy nie jest się nosicielem HIV, potwierdzenie ubezpieczenia, dodatkowe zezwolenia. Może też się okazać, że tylko jakiś region wymaga dodatkowych dokumentów. Np nie potrzeba wizy do Kirgistanu, ale jeśli chcesz tam poruszać się w obrębie 100 km od Chińskiej granicy w paśmie gór Tien Szan, musisz mieć lokalne zezwolenie, że jesteś turystą. W innym przypadku w razie natknięcia się na wojsko możesz mieć niemałe problemy. Zaś np w przypadku wizy turystycznej do Turkmenistanu, może okazać się konieczne okazanie rezerwacji na cały pobyt. Dlatego przed rezerwacją jakiegokolwiek transportu załatw wszystkie potrzebne dokumenty.
Poznaj zwyczaje
Czytając, dowiedz się, jakie w danym miejscu panują zwyczaje. I stosuj się do nich. Pamiętaj, że jesteś gościem w danym kraju i Ty musisz dostosować się do lokalnej ludności, nie ona do ciebie. To, że jesteś niewierzący i masz luźny, europejski stosunek do wszelkich religii nie daje ci prawa wejścia w mini spódniczce do meczetu. Chcesz łapać stopa? Dowiedz się jak to wygląda w danym kraju. U nas wystawia się kciuk i pisze kartkę, ale są kraje, gdzie wyciągnięty kciuk jest gestem obraźliwym, a stopa łapie się machając ręką. Dodatkowo są kraje, gdzie za autostop symbolicznie się płaci, albo gdzie ludzie w ogóle nie znają tego pojęcia. Jest też kraj w Europie, w którym nasze potakiwanie głową oznacza “nie”, a kręcenie nią, “tak”. Warto znać tego typu niuanse, żeby uniknąć niepotrzebnych przykrości na miejscu. Wierzę, że w chwili obecnej wszystkie tego typu informacje znajdziesz w internecie bez najmniejszych problemów.
Język
Czy jadąc gdzieś w dalekie kraje język jest niezbędny? Mam co do tego mieszane uczucia. Wiadomo, że znajomość lokalnego języka ułatwi życie w znacznym stopniu, ale myślę, że wystarczy kilkadziesiąt podstawowych zwrotów typu – jak dojechać? Jak znaleźć? Ile za to? Gdzie jest hotel? itp. żeby w podstawowym stopniu się komunikować. Moja obecna praca jest mocno związana z przemieszczaniem się po Europie. Znam angielski, niemiecki i trochę rosyjski. Ale gdy trafiam na południe Hiszpanii, czy na francuskie wybrzeże, albo w rumuńskie Karpaty, często okazuje się, że nikt nie zna tych języków, które znam ja. Nie przeszkadza to jednak w komunikacji niewerbalnej. Wystarczy popracować trochę na migi, warto mieć przy sobie kartkę i długopis, a niemal wszystko można w ten sposób wyjaśnić.
Ubezpieczenie
Zawsze polecam mieć ubezpieczenie. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, a bez ubezpieczenia w razie akcji ratunkowej, hospitalizacji czy zwyczajnej pomocy lekarskiej, możemy się narazić na ogromne koszta. Ubezpieczenie jest zawsze o wiele tańsze, niż opieka medyczna, dlatego uważam, że warto zainwestować i mieć spokojną głowę.
Fundusze
Zaplanuj budżet. Dowiedz się, jakie są ceny w kraju do którego zmierzasz i przygotuj się finansowo. Wszystko oczywiście zależy od tego, gdzie jedziesz i co robisz. Jeśli będziesz wynajmować samochód, sprawdź ceny zanim dotrzesz w swoje wymarzone miejsce, jeśli chcesz jeździć pociągiem- sprawdź ceny biletów. Bądź przygotowany i, co zawsze warto, miej też trochę zapasu w razie jakieś wpadki, typu mandat czy dodatkowa opłata. Lepiej mieć i nie potrzebować, niż nie mieć i potrzebować.
Spakuj się z głową
Zabierz wszystkie wymagane rzeczy. Jeśli jedziesz w góry, spakuj odpowiednie ubrania, coś przeciwdeszczowego, weź kije trekingowe jeśli ułatwiają ci chodzenie, jeśli jedziesz na wyprawę rowerową – weź narzędzia, zapasowe dętki, smar do łańcucha. Dopasuj swój ekwipunek do miejsca, w które się wybierasz. I bardzo ważna sprawa – nie trzymaj pieniędzy w jednym miejscu! Rozdziel gotówkę. Trzymaj cześć w portfelu, część na dnie plecaka a część np w kosmetyczce. Ja dodatkowo stosuję zawsze zasadę, że mam tylko niewielką ilość gotówki w portfelu (który nota bene nie jest faktycznym portfelem tylko przynętą). Płacę z tego portfela a w razie, gdyby jakiś kieszonkowiec postanowił mnie okraść, zabierze mi tylko portfel-przynętę z niewielką ilością pieniędzy. Tak samo w razie napadu. Gdy ktoś postawi cię pod ścianą i będzie chciał pieniądze, nieomal na pewno zadowoli się, gdy zobaczy, że dajesz mu cały portfel. Pamiętaj, że napastnik również chce szybko oddalić się od miejsca napaści i zazwyczaj nie zależy mu, żeby zrobić ci krzywdę. Oddajesz portfel-przynętę i szybko się ewakuujesz.
Informacje dodatkowe
Dobrze jest zrobić kopie swoich dokumentów. W przypadku kradzieży bądź zgubienia, kopie będą podstawą do wyrobienia nowych papierów. Wystarczą 2-3 kserokopie paszportu.
Pilnuj się. Ja osobiście ufam ludziom, ale nigdy do końca. Nie daj sobie wcisnąć “małej przesyłeczki dla znajomego” od miłego gościa w pociągu i uważaj na podobne tematy. Wszystko z głową.
I na koniec – CIESZ SIĘ! Jedziesz na wymarzoną wyprawę, zobaczysz miejsca o których śnisz, poznasz nowych ludzi, zobaczysz inną kulturę, tradycje, zwyczaje. Spróbujesz nowej kuchni. Czy może być coś piękniejszego w życiu?
Michał Golla