River Tracing na Tajwanie – coś jeszcze lepszego niż trekking górski?
Dziś piszę dla was o czymś, czego ani w Polsce, ani w Europie nie da się zrobić, czyli o river tracingu. Sport ten, a może raczej aktywność outdoorowa, wymaga specyficznego ukształtowania terenu, jakiego na starym kontynencie nie da się znaleźć. Mianowicie – wymaga ogromnych, długich wąwozów.
Co to jest river tracing (inaczej – canyoning)?
To aktywność polegająca na czymś w rodzaju trekkingu górskiego, ale opierająca się na wejściu do górskiej rzeki i podążaniu wzdłuż jej biegu. Rzeki, które na to pozwalają, mają bardzo charakterystyczny kształt spowodowany środowiskiem, w jakim się znajdują. Głębokie na kilkadziesiąt metrów i długie na kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów wąwozy są idealnym miejscem dla rwących, górskich rzek.
Rzeki płynące w wąwozach mają dna pokryte kamieniami zsypującymi się do nich ze stromych, skalnych ścian, a specyficzne formacje skalne przez które przepływają, tworzą ogromne ilości wodospadów. Gdyby wyciągnąć te rzeki gdzieś na zewnątrz i zobaczyć je z profilu, wyglądałyby trochę jak schody.
River tracing polega na przemieszczaniu się wzdłuż rzeki, w wodzie (bo lądu najczęściej prawie nie ma, brzegiem rzeki są najczęściej wysokie, strome, ściany wąwozu) i pokonywanie przeszkód – wodospadów, wąskich gardeł rzeki, zalegających głazów. W przeciwieństwie do górskich trekingów, najczęściej nie ma jasno określonego celu podróży. Idzie się dokąd da się radę, a potem zawraca.
Skąd wziął się pomysł na na river tracing na Tajwanie?
Są to bardziej moje domysły, niż fakty. Rozmawiałem jednak z wieloma osobami na ten temat i potwierdziły one, że najprawdopodobniej rozumuję słusznie.
By iść w Tajwańskie góry wysokie, trzeba pozwolenia. Jest dzienny limit wejść do parku narodowego. I jest to bardzo mały limit (np. na najwyższy szczyt Tajwanu tylko około 200 osób dziennie). Trzeba wziąć udział w losowaniu wejściówek. Był to pierwszy powód by znaleźć alternatywę dla gór wysokich gdzieś poza terenami ścisłej ochrony przyrody.
Drugi powód jest mniej oczywisty. Okazuje się, że idąc górą wąwozu po górach, nie ma się żadnych świetnych widoków na rzekę położoną w wąwozie. Nie ma szans podejść do zbocza, bo jest błotniste, pełne kamieni, śliskie i bardzo strome, a do tego widok zasłonięty jest gęstą roślinnością.
Ktoś więc odkrył, że schodząc do rzeki, można eksplorować niesamowite, wyżłobione przez wodę kaniony od środka, nie patrząc z daleka, z góry, zza krzaków ;). Mało tego – idąc rzeką, dociera się do miejsc, do których w żaden sposób nie da się dotrzeć żadną inną drogą.
____________________
Zobacz moje pomysły na prezenty świąteczne dla podróżników i góroholików!
____________________
Co potrzeba by uprawiać river tracing?
Umiejętności:
Osoba organizująca wypad powinna cię poinformować o stopniu trudności danej trasy i o wymaganych umiejętnościach. Są trzy stopnie trudności i dla każdego z nich potrzeba innych umiejętności:
- początkujący – łatwy river tracing. Polega na przejściu niezbyt rwącą, płytką rzeką, czasami trzeba się podciągnąć na kamieniach jakieś 2 metry do góry (lub w dół). Wystarczy mieć umiejętności do wejścia na Rysy w Tatrach, czyli trochę trekkingowe oraz delikatna wspinaczka po kamieniach.
- średnio zaawansowany – wymagane będzie używanie lin, posiadanie uprzęży wspinaczkowej, zjazdy na linach nawet 10 metrów w dół, wspinaczka po śliskich skałach lub zjazdy “w wodospadzie”. Wymagania zdecydowanie wyższe, niż na Polską Orlą Perć.
- Zaawansowany – na to się jeszcze nie poważyłem, ale już mi je przedstawiono. To wszystko to samo co powyżej, tylko “bardziej”. Czasami trzeba opuścić się na linie np 25 metrów, ale będąc w wodospadzie. A dodam, że 25 metrowy wodospad będzie miał siłę huraganu. Trzeba to po pierwsze robić szybko, bo będąc w środku wodospadu nie da się oddychać, po drugie – wystarczająco powoli, by nie spaść. Po trzecie – z zamkniętymi oczami, bo wodospad i siła wody nie pozwoli otworzyć oczu. Nie polecam osobom, które nie są zaawansowanymi wspinaczami. Będą też potrzebne umiejętności nurkowe.
Sprzęt:
- Uprząż wspinaczkowa. Dzięki niej da się opuszczać na linie (oczywiście karabinki też są wymagane!) lub asekurować się przy użyciu lonży
- Lonża wspinaczkowa
- Kask – obowiązkowy. Bez kasku nikt cię nie puści. Niezależnie od tego jak sprytny jesteś, walniesz w coś głową nieraz.
- Rękawice – ułatwiają wspinaczkę po mokrych skałach.
- Buty do river tracingu. To specjalne, miękkie buty z dość gąbczastą podeszwą. Zwiększają przyczepność na mokrych kamieniach.
- Dry Bag – czyli worek lub plecak całkowicie wodoszczelny (taki w którym da się nurkować). Przyda się, żeby przenieść telefon, jedzenie i potrzebne drobiazgi.
- Wet suit – czyli pianka do pływania. Nieoceniona i chroniąca przed otarciami.
- Ochraniacze na kolana i piszczele. Sport ten wiąże się z ogromną ilością poślizgnięć i upadków, a najczęściej uderza się o skały piszczelami i kolanami. Ochraniacze wkłada się pod piankę do pływania.
- Kamizelka ratunkowa. Z racji wirów, wodospadów, nieoczekiwanych głębin – konieczna w wielu miejscach, by nie utonąć, będąc wciągniętym przez prądy wodne.
Jak zorganizować river tracing na Tajwanie?
Odradzam samotną wyprawę. To nie góry, gdzie na samotny trekking można spokojnie się wybrać, by odpocząć od ludzi i miasta. River tracing wymaga pomocy, asekuracji, a najlepiej kogoś, kto zna dobrze teren. Bo rzeka rzece nierówna i nie każde miejsce nadaje się na tego typu aktywność, a na dodatek – nie ma oficjalnej mapy, gdzie da się ten sport uprawiać.
Polecam porozmawiać z Tajwańczykami w grupach trekingowo górskich, na pewno będą znali namiary na grupy uprawiające tę aktywność.
Drugim sposobem będzie skorzystanie z gotowych wycieczek. Tutaj macie przykładowe wycieczki wraz z cenami :
River tracing w wodospad Jinyue
Korzystając w powyższych linków dostajesz zniżkę:)
Jeśli chcesz dokonywać jakichś rezerwacji na platformie KLOOK do której linki zamieściłem powyżej, zatrudnić przez nią przewodnika lub kupić EASY CARD do poruszania się po Tajwanie, to kliknij w link poniżej. Rejestrując się przez mój link dostajesz 100NTD do wykorzystania na pierwszy zakup lub rezerwację. Rejestracja w KLOOK
I opcja najlepsza, jak zorganizować river tracing na Tajwanie! 😉
Skontaktuj się ze mną bezpośrednio poprzez Fanpage na Facebooku @dalekowswiat lu pisząc maila na michal@dalekowswiat.pl , pomogę ci z organizacją wyprawy, dam kontakty lub zorganizuję dla ciebie wyjazd w całości. Mówię po polsku, angielsku, hiszpańsku i rosyjsku, możesz więc spokojnie zabrać przyjaciół z innych krajów 🙂
Co musisz wiedzieć, zanim zdecydujesz się na River Tracing?
River tracing nie jest sportem łatwym. To nie spokojny trekking górski. Przemierzanie rzek wiąże się z pewnymi niebezpieczeństwami. Jednym z nich jest to, że skały są śliskie. Jeśli jesteś górskim trekkerem, to zapewne nieraz słyszałeś – dziś nie idziemy w góry, w nocy padało, skały będą śliskie. Podczas river tracingu nie ma takiej opcji – skały zawsze są śliskie, a do tego często pokryte glonami, więc zdarza się, że są śliskie jak lód.
Na pewno gdzieś spadniesz lub się poślizgniesz. Na to nie ma rady. Choćbyś był najsprytniejszą osobą świata, to nie ma opcji, żebyś nie gruchnął gdzieś na śliskich skałach lub porwany prądem rzeki. Wiąże się to oczywiście z sińcami i otarciami. To taki urok tej aktywności 😉
To nie jest sport dla osób, które chcą zabrać gdzieś dzieci. Zdecydowanie. Nie ma szans asekurować kogoś chodząc na czworaka po skałach. Nosidło też odpada – zdarza się, że trzeba się przecisnąć przez jakąś szczelinę. Wtedy nawet z małym plecakiem jest problem.
Co daje river tracing?
Wiem, dość dziwnie brzmiący punkt 😉
Po pierwsze – możesz zobaczyć miejsca i cuda natury, do których w żaden inny sposób NIE DA SIĘ dotrzeć. Kilkudziesięciometrowe wodospady, przepiękne kaniony i generalnie – tropikalną urodę Tajwanu.
Po drugie – sprawdzić siebie. River tracing łączy kilka wymaganych przy jego uprawianiu umiejętności. Więc trzeba się szybko przełączać pomiędzy wspinaniem a pływaniem. Czasami nieoczekiwanie, kiedy odpadnie się od ściany i wpadnie do rzeki.
Po trzecie – adrenalinę. Jeśli szukasz mocnych wrażeń, to gwarantuję ci, że ta aktywność ci je zapewni.
Po czwarte – bardzo szybkie pozyskanie nowych przyjaciół. Podczas river tracingu trzeba sobie nawzajem pomagać. Więc szybko zbliżysz się do innych uczestników, dzieląc trudy wędrówki. Dlatego warto wybrać się z Tajwańczykami, którzy bardzo chętnie się z tobą zaprzyjaźnią pomagając ci i oczekując twojej pomocy!
Słowem podsumowania
River tracing jest dla osób aktywnych i otwartych na nietypowe możliwości jakie niosą ze sobą Tajwańskie góry. Niesie ze sobą wspaniałą porcję energii i doświadczenia, które można zdobyć.
Będąc na Tajwanie i nie mając rezerwacji do parku narodowego na wspinaczkę wysokogórską, zdecydowanie polecam skorzystać z tej alternatywy. Jak to mawiał klasyk – będziesz Pan zadowolony! 😉
Jeśli szukasz pomysłu na jednodniową wycieczkę w okolicach Tajpej, to sprawdź artykuł o Jiufen, mieście herbaty i gorączki złota
Dzięki za ten artykuł, miło się go czytało.
Wkradł Ci się mały błąd – kanioning można jak najbardziej uprawiać w bardzo wielu miejscach w Europie. Z roku na rok zyskuje coraz większą popularność 😉
Nawet o tym nie wiedziałem. Gdzie w Europie uprawiać kanioning ?