Image Alt

Blog

Kirgistan – granica w Karkara i jezioro Ala Kul

Wydostanie się ze środka niczego trochę zajęło. NA szczęście znalazł się kierowca jadący do Kegen i (tak, wiem, że pójdę za to do piekła) obietnicę, że w przyszłym roku przywiozę mu golfa dwójkę z polski za 300 $$, pojechaliśmy do Kegen. Już tak blisko do granicy…..
Okazało się jednak, że do granicy…… nie ma drogi asfaltowej i prawie nikt tam nie jeździ. Za to pół miasta rzuciło się na nas jak na promocję kurczaków z biedry, żeby oferować płatny podjazd.
Zaczęło się od 10 tys Tenge, skończyło po 2 godzinach na pięciu. NA granicy jedna z osób została zawrócona- na tej granicy nie działa wiza elektroniczna, ponieważ…. nie mają komputera. “Proszę sobie wrócić do Ałmaty 300 km i tam pojechać na drugą granicę”. Cóż, ruszamy dalej we dwójkę. Oferta 80 USD za podwózkę do Karakolu wydaje się szalona, mówimy więc kierowcy, że wolimy 4 dni iść niż mu zapłacić
NA szczęście po dwóch godzinach i 10 km marszu zatrzymuje się samochód i kolejne 100 km pokonujemy za 45 USD (najdroższy transport całej wyprawy). Jednak nie dziwi mnie ta cena, przez 80 km od granicy do Tup nie ma asfaltu. Kamienie biją po samochodzie, po szybie a wszechobecny pył dostaje się w każdą część silnika….

Finally – Karakol. Po dniu przerwy w tym jakże postsowieckim mieście – ruszamy na najbardziej znany szlak – trzydniowy trekking na Ala Kul Pass. 54 km marszu, wspinaczka na 3920m (punkt widokowy na przełęczy) – to jest życie!

Droga jest piękna, po drodze spotykamy całe stada dzikich koni leniwie pasących się wzdłuż rzeki. Pierwszą noc spędzamy w CAMP 1 koło Sirota Hut, w namiotach. Kolejnego dnia pod górę na jedno z najpiękniejszych jezior świata (moje subiektywne zdanie;)). Następnie jeszcze 500 m w górę na przełęcz i w dół.
Drugi dzień wieńczy pobyt w gorących źródłach Altyn Arashan – wspaniale doświadczenie po dwóch dniach trekingu.
Trzeci dzień to 15 km spacer do drogi, skąd marszrutką można pojechać do Karakolu.

Ceny :
Taxi z Karakolu do wejścia do parku narodowego – 200 som
Wejście do parku – 300 som
Opłata ( jednorazowa ) za namiot – 150 som
Pobyt w gorących źródłach – 200 som (dalej jak się minie pierwsze obozy jutr są darmowe źródła, ale woda w nich jest znacznie chłodniejsza).
Marszrutka do Karakolu – 50 som.

Wspomnienia – bezcenne

---------------------

Jeśli uważasz, że treści na moim blogu są dla ciebie pomocne i wartościowe - wesprzyj mnie proszę i postaw mi kawę! Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc - sam utrzymuję tego bloga, płacę za domenę i hosting. Twoje wsparcie jest dla mnie ważne!


Postaw mi kawę na buycoffee.to


---------------------

Cześć! Mam na imię Michał, jestem fanem podróżowania z plecakiem, kolarstwa w wersji sakwiarskiej oraz górskich eskapad. Na chwilę obecną odwiedziłem ponad 40 krajów na pięciu kontynentach (w tym Antarktydę!), ale liczba ta ciągle rośnie. Chcę dzielić się ze światem tym co dobre i pozytywne w podróżowaniu, służyć pomocą i inspirować. Dziękuję za odwiedziny! Jeśli Ci się tutaj podobało to zrób coś, co sprawi mi przyjemność i pokaże, że warto tworzyć tego bloga- zostaw komentarz, udostępnij, polub moją stronę na Facebooku. Będzie mi bardzo miło!

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit sed.

Follow us on
0
Podziel się przemyśleniami! Dziękuję :)x